- Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski pobrali się 25 października 2025 roku, a na ich ślubie zabrakło syna Cichopek.
- Adam Hakiel, przebywający na wymianie w Argentynie, towarzyszył mamie w tym ważnym dniu, łącząc się online.
- Dowiedz się, jak syn Kasi Cichopek "odprowadził" ją do urzędnika i kiedy para planuje podróż poślubną!
Prawda wyszła na jaw! Syna Cichopek nie było na ślubie mamy
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski stanęli na ślubnym kobiercu 25 października 2025 roku. Na przyjęciu pojawiło się wielu gości, w tym osoby znane z show-biznesu. Okazuje się, że w tym ważnym dniu zabrakło jednak jednej z najważniejszych osób w życiu Katarzyny Cichopek - jej syna Adama Hakiela. Prowadząca "halo, tu Polsat" wyjawiła to podczas pierwszego swojego wywiadu, jakiego udzieliła od momentu ślubu z Maciejem Kurzajewskim. Cichopek w rozmowie z reporterką Plejady opowiedziała o przygotowaniach do ślubu, ale także poruszyła temat nieobecności jej syna w tym dniu. Adam przebywa obecnie na wymianie międzyszkolnej w Argentynie i z tego względu nie mógł osobiście pojawić się na ślubie mamy. Jednak to nie znaczy, że jej tego dnia nie towarzyszył. Wręcz przeciwnie - był obecny online.
Adam Hakiel na ślubie Cichopek połączył się online
Katarzyna Cichopek wyznała, że choć Adaś nie miał możliwości być obecny osobiście, to i tak większość imprezy był obecny, tyle że zdalnie.
Nawiążę jeszcze do mojego syna, który w dniu naszego ślubu był z nami, choć był bardzo daleko. Połączyliśmy się z nim. Był online, był na dużym iPadzie i odprowadził mnie do urzędnika u boku mojej córki i mojego bratanka. Śmiałam się, że dzieci niosły Adasia. Rzeczywiście, Adam był z nami przez całą ceremonię i przez właściwie większość wesela
- zdradziła Kasia. Aktorka opowiedziała także o planowanej podróży poślubnej. Niestety na zobowiązania zawodowe swoje i Macieja Kurzajewskiego byli zmuszeni odłożyć w czasie wyjazd.
Wiem, że pojawiły się publikacje, że odwiedzimy mojego syna w Argentynie. Mój syn jest na wymianie międzyszkolnej. Ta wymiana polega na tym, że mamy dać młodzieży przestrzeń na to, żeby oni żyli tam swoim życiem, dlatego tę podróż do Argentyny odłożymy na sam koniec jego wymiany, kiedy będziemy mogli polecieć, bo tam też panują pewne reguły, które bardzo szanujemy
- zaznaczyła.