Edyta Górniak uczciła swoje urodziny w sposób najlepszy z możliwych. Artystka zagrała aż dwa koncerty w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Zgromadzona w sali publiczność usłyszała przeboje takie jak: "Dotyk", "Jestem kobietą", czy "Nie proszę o więcej" w nowych akustycznych aranżacjach. Fani przygotowali dla Edyty niespodziankę. W pewnym momencie w czasie koncertu unieśli do góry świecące balony i odśpiewali "Sto lat". To jednak nie koniec niespodzianek!
W pewnym momencie Edyta usłyszała głos swojego syna. Było to dla niej o tyle zaskakujące, że Allan w tym czasie miał być w... szkole. Przypomnijmy, że syn Górniak od kilku miesięcy uczęszcza do szkoły wojskowej z internatem. Jego obecność w Teatrze Dramatycznym była więc dla gwiazdy sporym zaskoczeniem.
- Uciekłeś ze szkoły - zapytała twierdząco Edyta Górniak ze sceny.
Allan odpowiedział jej, że to żadna ucieczka, tylko najnormalniejsze w świecie zwolnienie, które wystawiła mu... menadżerka mamy.
Niestety nie wiadomo, czy mama wyegzekwowała konsekwencje z niesubordynacji syna.