To miała być klimatyczna podróż do przeszłości z legendą polskiego rocka. Jednak koncert Myslovitz na festiwalu w Jarocinie zamienił się w spektakularną manifestację sprzeciwu – wobec polityki nienawiści. Wszystko przez… transparent z podobizną Grzegorza Brauna, który ktoś przyniósł pod scenę.
Festiwal w Jarocinie. W reakcji na twarz Grzegorza Brauna ze sceny poleciały niecenzuralne słowa
Z głośników wybrzmiewa właśnie kultowa „Peggy Brown”, gdy wydarzenia przybrały niespodziewany obrót. Zespół nagle przerwał występ. Klawiszowiec formacji – Przemysław Myszor – podszedł do mikrofonu i bez ogródek wyraził swoje oburzenie, podkreślając je niecenzuralnymi słowami:
Pojawiła się twarz, której absolutnie nie wspieramy. Tego pana nie wspieramy i chciałbym, żebyście wszyscy wiedzieli, że go, k**a, nie wspieramy. Mam nadzieję, że to jest żart, że go tu przynieśliście
– powiedział ze sceny, nie kryjąc emocji. Publiczność zamarła. Zespół jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza kontynuować koncertu, dopóki nie usłyszy od fanów wyraźnej deklaracji, że nie wspierają Brauna. Wtedy rozległy się brawa, krzyki poparcia i oklaski. Dopiero wtedy Myslovitz wrócił do grania. Jednemu z uczestników koncertu, udało się zarejestrować całą sytuację, nagranie znajdziesz poniżej.
Zobacz też: Oto prawda o małżeństwie Grzegorza Brauna! Niestandardowy związek otacza bardzo dziwna aura
Nieprzypadkowy wybór piosenki. Parodia "Peggy Brown" była wiralem po gaśniczej akcji Brauna w sejmie
Wybór momentu był zresztą nieprzypadkowy. „Peggy Brown” to piosenka, która stała się viralem w mediach społecznościowych w alternatywnej wersji – jako protest-song wobec szokującego incydentu z udziałem Grzegorza Brauna, który w grudniu 2023 r. zgasił świecę chanukową w Sejmie przy użyciu gaśnicy. Parodystyczna wersja utworu była jednym z najmocniejszych głosów środowiska artystycznego w odpowiedzi na tamten akt.
Zobacz: Prokurator generalny wnioskuje o uchylenie immunitetów Brauna i Fritza
Koncert w Jarocinie miał być świętem muzyki, ale stał się także wyraźnym manifestem. Myslovitz nie zostawił żadnych wątpliwości co do swoich wartości. Fani? W większości zareagowali entuzjastycznie. Ale w sieci już wrze. Pojawiają się zarówno głosy wsparcia, jak i krytyki.
Nie przegap: Joanna Kołaczkowska nie chciała pogrzebu katolickiego! Ale zostanie pożegnana aż 2 mszami