Ludzie dziwią się podczas spotkań z nim, że "sportowiec" jest taki wierzący, będąc przekonani, że rozmawiali właśnie z Hołowczycem.
- Już nawet przyzwyczaiłem się, jak mówią do mnie "Krzysztof" - żalił się Szymon w programie "Dzień Dobry TVN".
Zobacz: Szymon Hołownia o homoseksualizmie wśród księży: Nie widzę w tym nic złego