Tadeusz Łomnicki i śmierć na scenie. Tak wygląda grób wielkiego aktora [WIDEO]

2021-02-20 6:29

Zanim Tadeusz Łomnicki (+64 l.) stał się sławny, uskończył Gimnazjum Handlowe w Dębicy i pracował jako robotnik kolejowy. Później zatrudniony był także w banku. W czasie okupacji należał do Szarych Szeregów i Armii Krajowej. Po wojnie wstąpił do Milicji Obywatelskiej, którą bardzo szybko opuścił. Przez 30 lat zależał także do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, którą porzucił dopiero po wprowadzeniu stanu wojennego. Został wybrany najlepszym aktorem filmów historyczno-kostiumowych w historii polskiej kinematografii i pośmiertnie nagrodzony "Złotą Kaczką" (2009).

Tadeusz Łomnicki

i

Autor: AKPA Aktor zmarł na scenie na zawał serca

Widzom najbardziej zapadł w pamięć jako pułkownik Michał Wołodyjowski w "Potopie" i "Panu Wołodyjowskim". Był także Markiem w "Zamachu" i Partyzantem w "Bazie ludzi umarłych". Wystąpił także w takich filmach jak: "Niewinni czarodzieje", "Człowiek z marmuru", "Akcja pod Arsenałem", "...Gdziekolwiek jesteś panie prezydencie...", czy serialu "Dom". Zasłynął również jako założyciel i pierwszy dyrektor Teatru na Woli w Warszawie. Jego brat Jan Łomnicki (+73 l.) był znanym reżyserem i scenarzystą filmowym.

Nie lubił grać w filmach

Tadeusz Łomnicki uznawany był za amanta polskiego kina. Aktor był niezwykle kochliwy, miał aż pięć żon. Jego syn Jacek (+58 l.) został znanym operatorem filmowym. Zagrał także... młodszą wersję reżysera Jerzego Burskiego, w którego wcielał się jego ojciec w "Człowieku z marmuru" (1976). Ostatnią żoną aktora od 1984 roku była teatrolog Maria Bojarska (68 l.). Małżonków dzieliło aż 26 lat. Być może zagrałby więcej charakterystycznych ról, gdyby nie niechęć do występowania w filmach. - Tadeusz nie cierpiał siebie uwiecznionego na taśmie filmowej. (...) Dość często mówił, że aktor w filmie to "rzut bryły na płaszczyznę", płaszczyzną jest dwuwymiarowy ekran, bryła powinna być skończenie doskonała i doskonale skończona, proporcjonalna. Ubolewał nad tym, że kamera ma "tylko jedno oko" I ze szczególnym upodobaniem cytował zdanie Kazimierza Wierzyńskiego (+74 l.), że film to "najciemniejsze zbiegowisko głupoty". Nie przepadał za filmem. Wciąż w nim grał, ale za nim nie przepadał" - wyznała jego piąta żona.

Śmierć w teatrze

W czasie prób był pracoholikiem, piekielnie utalentowanym i szalenie zawziętym - ćwiczył w pocie czoła i do bólu, podobno czasem aż do krwi. Na jego przedstawienia miał przyjeżdżać sam Jack Nicholson (84 l.), który był zafascynowany techniką aktorską Polaka. - Aktor nigdy nie wykroczy poza siebie. Tadeusz Łomnicki, który przylepiał sobie różne nosy, zakładał peruki, wrzeszczał, pluł i wyciągał flaki na wierzch, pozostawał cały czas sobą, Łomnickim - mówił o nim Andrzej Łapicki (+87 l.). Ciężka praca na scenie odbiła się na zdrowiu Łomnickiego. Ciężko zachorował na serce i był operowany w Londynie. Zabieg sfinansował Roman Polański (88 l.), u którego aktor mieszkał później przez kilka miesięcy w Paryżu. Choroba spowodowała blisko 2-letnią przerwę w zawodzie. Do gry w teatrze, który kochał najmocniej, wrócił w 1984 roku. Na deskach teatralnych spędził także ostatnie chwile życia. Podczas jednej z prób przed premierą "Króla Leara" w Teatrze Nowym w Poznaniu, dostał zawału serca i zmarł. Został pochowany na Powązkach Wojskowych w Warszawie w Alei Zasłużonych (kw. A30 tuje 14). Jego grób jest charakterystyczny i dość monumentalny.

Za tydzień Krystyna Feldman (+90 l.)

Grób Tadeusza Łomnickiego. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki