Malwina Wędzikowska to jedna z najbardziej znanych osób w świecie mody i telewizji. Przez lata współpracowała z największymi gwiazdami polskiego show-biznesu i odpowiadała za oprawę wizualną wielu produkcji. Szczególne miejsce w jej karierze zajmował "Taniec z Gwiazdami", gdzie przez wiele sezonów była odpowiedzialna za tworzenie spektakularnych kostiumów. Choć jej praca była doceniana przez widzów, sama zainteresowana przyznała, że miała swoją cenę – i nie chodzi tu tylko o wysiłek twórczy.
Zobacz też: Te gwiazdy cierpią na poważną chorobę. Lis, Wędzikowska, Kazadi i Komasa mówią prawdę
To dlatego Malwina Wędzikowska odeszła z "Tańca z Gwiazdami"!
W podcaście Aleksandry Kwaśniewskiej Malwina Wędzikowska postanowiła opowiedzieć szczerze o powodach, które skłoniły ją do odejścia z popularnego show. Jak się okazuje, decyzja nie była impulsywna, lecz dojrzewała w niej od dłuższego czasu.
To, że ja to nazwałam wypaleniem zawodowym, to ja to tak nazwałam po latach. Ja w tamtym czasie nie byłam w stanie się z tym zmierzyć (...) Jestem też sportowcem - mam taki charakter sportowy, zadaniowy. W pewnym momencie nie miałam już z kim rywalizować. Znaczy i tak nie miałam z kim rywalizować, bo był jeden "Taniec z Gwiazdami" w Polsce, ale brakowało mi napędu. Miałam napęd w postaci ludzi, którzy przychodzili i dawali mi różne historie i różne stygmaty i różne kompleksy no i różne potrzeby - jak chcieli wyskoczyć bardziej z piórami. To właśnie to mnie napędzało. Jednak czułam jako projektant, że zaczynam się w pewnym momencie oszukiwać, bo nie robię progresu. Co z tego, że ja zamówię koronkę u innego dostawcy i inaczej to upnę na sukience. Czułam, że cały czas jestem w takim kołowrotku. Mnie to zaczęło frustrować. Traktuję życie jako taką przygodę - wyzwania. Chcę czegoś nowego... Może to też moja taka nadpobudliwość. Ja jestem nadpobudliwa - tak mam od dziecka, z tego, co mama mi opowiada (...) Już mi nie odpowiadała tamta rola. Czułam, że wracam do skansenu, a nie do czegoś, co jest rozwojowe, czegoś, co mnie rozwija. Oczywiście, że mogłam w tym zostać. To były super pieniądze! To była super pozycja - mówiła Malwina w podcaście.
Projektowanie strojów do programu, który emituje się na żywo i w którym występuje kilkanaście gwiazd w ruchu, to ogromne wyzwanie. Każdy detal musi być dopracowany, materiał musi wytrzymać intensywny taniec, a jednocześnie kostiumy muszą wyglądać zjawiskowo w kamerze. Wędzikowska przyznała, że w pewnym momencie poczuła się po prostu wypalona. Zamiast satysfakcji pojawiła się frustracja, a radość z tworzenia zniknęła. Dlatego zdecydowała się zamknąć ten etap i poszukać nowych dróg rozwoju.
Czułam to, kiedy padła ta informacja w mediach, oczywiście nie była ona wypuszczona ode mnie, tylko z produkcji, że już ktoś jest na moje miejsce, ja wtedy poczułam, czym jest dla ludzi sukces... "To, co ty teraz będziesz robić? Chyba film do Hollywood - no bo już nie można wyżej". Ja miałam potrzebę przestrzeni... Ja kompletnie nie wiem, co chcę dalej robić ze swoim życiem. Na pewno nie chcę już dalej tego robić, bo od 5 lat mówię o tym na terapii - to znaczy, że coś jest nie tak. To znaczy, że chcę się od tego uwolnić - powiedziała Malwina w podcaście Aleksandry.
Kwaśniewska zapytała Malwinę o to czy ta bała się tej decyzji. Okazuje się, że tak, ponieważ nie miała zapasowego planu. Wtedy przyszła jednak oferta show "Rzeczy, których nie nauczyła mnie matka".
Ogromny, bo rezygnujesz z dobrej posady, rezygnujesz ze statusu, czyli to wszystko, co daje ci społeczne przyzwolenie na bycie "lepszym obywatelem". Rezygnujesz z tego. Ja jednak wiem, że muszę z tego zrezygnować, bo to już nie jest moje. Nic za tym nie idzie, bo nie miałam tego planu B. Wtedy pojechałam z mamą zrobić program - wyjawiła Malwina w podcaście.
Zobacz też: Malwina Wędzikowska chce zostać mamą! Planuje dzieci, zrobiła pierwszy krok. "Bo się popłaczę"
Zobacz naszą galerię: Malwina Wędzikowska