Tyle zarabia Barbara Kurdej-Szatan za rolę w serialu. Kwota Cię zadziwi

2018-04-26 6:00

Nic tak nie boli mężczyzny jak fakt, że kobieta zarabia więcej od niego. W serialu "W rytmie serca" to właśnie panie zarabiają kokosy. Jak udało nam się dowiedzieć, Barbara Kurdej-Szatan (33 l.) za 60 dni pracy zgarnie aż 240 tys. więcej od Mateusza Damięckiego (37 l.)!

To musi boleć. Mateusz, który debiutował jako aktor ćwierć wieku temu, zarabia znacznie mniej od Basi. Młoda aktorka szturmem wdarła się na salony i zdobyła serca widzów. Mateusz nie jest z tego powodu zadowolony. Jak udało nam się dowiedzieć, para, która wciela się w główne role w serialu "W rytmie serca", często spina się ze sobą. Nie tylko dlatego, że Basia - jak na gwiazdę przystało - często się spóźnia na plan, ale po prostu więcej zarabia.

- Wiele się Basi wybacza - przyznał ostatnio rozgoryczony Damięcki. Jego rozżalenie można uznać za uzasadnione. Basia na planie traktowana jest jak prawdziwa gwiazda, za jeden dzień zdjęciowy zgarnia aż 9 tys. zł, a Mateusz tylko (!) 5 tys. zł. Podczas produkcji dwóch sezonów serialu, czyli 60 dni zdjęciowych, aktorka zarabia 540 tys. zł, a Mateusz jedyne 300 tys. zł.

To odczuwalna różnica. Na nic w tej sytuacji zdają się punktualność i nadgorliwość aktora.

Niewiele "tańsza" od Basi jest Małgorzata Foremniak (51 l.). Jej gaża to 7 tys. zł za dzień pracy. Kamil Kula (29 l.) musi natomiast zadowolić się 2 tys. zł.

Zobacz także: Paweł Deląg w "M jak miłość". To on zastąpi Tomka Chodakowskiego przy Joasi?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki