Uczestniczka show TVN WYZYSKIWAŁA ludzi! Pracownik przerywa milczenie i pokazuje DOWODY! [ZDJĘCIA]

2017-03-29 18:03

Anna Młynarczyk była finalistką drugiej edycji programu Project Runway, który można było oglądać w telewizji TVN. Okazuje się, że projektantka wykorzystywała swoich pracowników. Tak twierdzi jeden z nich, który zamieścił w Internecie dowody na oszustwo ze strony Młynarczyk.

Anna Młynarczyk wzięła udział w drugiej edycji programu Project Runway. Dziewczyna znana równiez jako Annomalia, charakteryzowała się dość odważnym stylem projektowania ubrań. Mimo częstej krytyki udało się jej dojść do finału show. Ostatecznie zajęła 3. miejsce, ale postanowiła założyć firmę projektującą ciuchy. Okazuje się jednak, że oszukiwała swoich pracowników!

Wczoraj Internet zalała fala wiadomości o nikczemnym procederze Młynarczyk. Jeden z jej pracowników postanowił przerwać milczenie i ostrzec innych przed praktykami projektantki. Założył w tym celu stronę internetową (LINK), na której zamieścił dowody na to, że projektancka próbowała go oszukać. Mężczyzna między innymi nie dostał przez pół roku zapłaty. - Współpracowałem z projektantką Anną Młynarczyk Annomalia. Pseudo projektantkę można kojarzyć z drugiej edycji programu Project Runway TVN - czytamy we wstępie.

- Wszystko zaczęło się w styczniu 2016 roku kiedy znalazłem ogłoszenie na jednej ze stron z ogłoszeniami o pracę - napisał pracownik Młynarczyk. - Podczas rozmowy kwalifikacyjnej i ustalania – powiedzmy - warunków współpracy zostałem poinformowany o nieregularnych wynagrodzeniach z powodu braku stałych dochodów marki jak również nie została ustalona konkretna stawka za wykonywaną przeze mnie pracę. A ww. umowa nigdy nie została podpisana - żali się chłopak. Annomalia w ramach pracy kaząła mu... znaleźć w Internecie wzór umowy, którą ma podpisać! - Na podobnych warunkach zatrudniła też kilka innych osób chcąc stworzyć zespół składający się m.in. z osoby pomagającej przy pracach manualnych tworzeniu projektów, grafika, fotografa, innych asystentów - tłumaczy.

Zobacz: Zień przerywa milczenie! Co projektant powiedział w pierwszym wywiadzie o aferze?

W końcu pracownik zapytał Młynarczyk kiedy dostanie pieniądze. Okazało się, że projektantka puściła w niepamięć półroczną współpracę i poformowała, że zacznie wypłacać regularne pensje, kiedy tylko inwestor zainwestuje pieniądze. Wykręcała się tym, że rzekomo mężczyzna zgodził się pracować dla niej charytatywnie. Kiedy zagroził jej sądem, kontakt się urwał. - Rozprawa odbyła się we wrześniu a pseudo projektantka się na niej nie pojawiła. Sprawę wygrałem na pierwszej rozprawie a wyrok uprawomocnił się z początkiem listopada, przez ten czas Młynarczyk nie odbierała korespondencji sądowej i nie odwołała się od wyroku - relacjonuje były pracownik.

- W związku z tym że Annomalia nie zapłaciła mi kwoty ustalonej przez sąd sprawę skierowałem do komornika i tam sprawa utkwiła. Pseudo projektantka mimo postępowania komorniczego skutecznie unika spłacenia mnie a w związku zablokowaniem firmowych kont pieniądze od inwestora najprawdopodobniej przechodzą przez jej prywatne konta do których komornik nie ma dostępu - czytamy na stronie. Annomalia odezwała się pod koniec stycznia, oferując spłatę... 1/3 całego długu. - Oczywiście nie zgodziłem się na tą śmieszną propozycję - dodał.

- Obecnie w związku z brakiem spłaty sprawa trwa dalej a niewypłacalna Anna składa odpowiedzi/wnioski do sądu jak sama napisała “pełne kłamstw i oszczerstw” brzmiące mniej-więcej tak: że ona jest niewinna, wszystko to moja wina, ja jej narobiłem wiele złego i ogólnie wszyscy są przeciwko niej a sama jak pisze “działa w dobrej wierze a ja źle to interpretuje i to nie jej wina, ona nie ma na to wpływu” (cytat z jej odpowiedzi podczas rozmowy styczeń/luty br.) - żali się wykorzystany przez Młynarczyk mężczyzna. Mamy nadzieję, że projektantka w końcu wypłaci zaległą sumę pieniędzy.

Co sądzicie o tej sprawie?

Zobacz: Szok! Cleo oszukała fanów? Za jej najnowszą płytą stoi Donatan!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki