Urszula Dębska debiutowała na ekranie jako nastolatka i szybko zdobyła serca widzów. Największą popularność przyniosła jej jednak rola Sabiny Weksler w serialu "Pierwsza miłość", którą grała aż 13 lat, aż do 2022 roku. Jak się okazuje, kariera aktorska nie zawsze szła w parze z komfortem psychicznym i stabilnością. W jednym z wywiadów gwiazda przyznała, że długo próbowała udowodnić, iż za jej sukcesem stoi talent, a nie znane nazwisko. Jej ojciec, Andrzej Dębski, sam był osobą publiczną, co – jak zauważył – mogło ułatwić córce start w branży. Ona sama jednocześnie czuła, że musi pracować dwa razy ciężej, by nikt nie podważał jej umiejętności.
Mimo że Dębska od zawsze wiedziała, że chce być aktorką, po maturze zaskoczyła wszystkich wyborem kierunku studiów – zamiast szkoły teatralnej, trafiła na prawo na Uniwersytecie Warszawskim. - Do dziś nie rozumiem tej decyzji. Nie czułam się dobrze w tym świecie. Po trzecim roku zrezygnowałam - mówiła w rozmowie z Plejadą.
Czytaj więcej: Gwiazda "Pierwszej Miłości" zrównała Krawczyka z ziemią! Ujawnia nieznane fakty. Poszło o Zając
Jej pierwszą znaczącą rolą była Karolina w serialu "Plebania", gdzie pojawiła się już w 2000 roku. W rozmowie z Michałem Misiorkiem wspominała, że w młodym wieku łatwo wpadła w pułapkę gwiazdorstwa, ale szczęśliwie rodzina szybko sprowadziła ją na ziemię. Szczegóły poniżej.
Urszula Dębska przed kamerami i prywatnie. Życie na świeczniku, aktorka w cieniu sukcesu
Przez wiele lat zainteresowanie mediów skupiało się w przypadku Urszuli Dębskiej głównie na życiu prywatnym. Sama przyznawała, że jej role często były pomijane przez dziennikarzy na rzecz tematów miłosnych. Szczególne emocje wzbudziła relacja z Rafałem Mroczkiem, która – jak zapewniała – miała charakter wyłącznie towarzyski. - Zainteresowanie moją osobą pojawiło się dopiero, gdy pojawił się Rafał - wyznała w rozmowie z "Głosem Pomorza". Media łączyły ją również z Michałem Malinowskim, z którym grała parę w "Pierwszej miłości". Aktorzy nigdy jednak nie potwierdzili żadnej romantycznej relacji.
Czytaj także: Urszula Dębska odchodzi z "Pierwszej miłości"! Spędziła na planie niemal pół życia!
Urszula Dębska po latach udawania szczęśliwej otwarcie przyznała, że show-biznes potrafi być brutalny. Choć na zewnątrz wyglądała na silną i uśmiechniętą, w rzeczywistości zmagała się z poważnymi problemami natury psychicznej. W podcaście "Rozmowy w dresie" opowiedziała, że momentami była na skraju załamania. - Sprawiałam wrażenie silnej, ale bardzo potrzebowałam pomocy. Nie zawsze radziłam sobie z presją - wyznała. Drogą do poprawy okazały się dla niej terapia i leczenie farmakologiczne, a także wsparcie bliskich, które było nieocenione. Dziś Urszula Dębska podkreśla, że czuje się o wiele bardziej świadoma siebie i swojej wartości. Choć nie zniknęła z ekranów, znacznie uważniej dobiera projekty i chroni swoją prywatność.
Co ciekawe, nie tylko Urszula odziedziczyła talent sceniczny w rodzinie. Jej brat, Mateusz Dębski, jest cenionym kompozytorem i pianistą. Ukończył Akademię Muzyczną w Warszawie, komponował muzykę do spektakli teatralnych i współpracował m.in. z Krystyną Jandą. Był również wykładowcą Akademii Teatralnej i jednym z założycieli kabaretu Macież. Mateusz miał również epizody aktorskie – pojawiał się w takich produkcjach jak "Klan", "Adam i Ewa" czy "Samo życie".
Galeria zdjęć: Urszula Dębska ostro do Mikołaja Krawczyka. "Ego tak duże, że już dawno wyszło z kadru"