"Kabaret na żywo" od lat przyciąga uwagę widzów, bo jego twórcy nie boją się żartować z bieżącej polityki i społecznych tematów, które rozgrzewają opinię publiczną. Program powrócił w 2024 roku na antenę Polsatu i od tego czasu co tydzień dostarcza widzom porcję satyrycznych komentarzy. Najnowszy odcinek pokazał, że kabareciarze nie zamierzają omijać najgorętszych tematów – tym razem w centrum znalazł się Pałac Prezydencki i nowa para prezydencka.
Były prezydent i niezręczne żarty
Pierwszy skecz wprowadził na scenę postać byłego prezydenta. Widzowie szybko dostrzegli, że satyrycy celowo przeplatają jego wizerunek z wcześniejszymi żartami, nazywając go m.in. Adrianem. Postać ta spotykała się z mężczyzną, który szukał obecnego prezydenta, a sytuację uzupełniła ekipa remontowa.
Pan już nie jest prezydentem. Co pan tu robi?
- pytano w skeczu.
Przyszedłem na stare śmieci, popatrzeć sobie. Nie mam nic lepszego do roboty
- odpowiedział były prezydent.
Hak, boks i nowy prezydent
Drugi fragment programu przeniósł akcję z udziałem ekipy remontowej do pałacu prezydenckiego. Kierownik grupy ogłosił, że pod sufitem zawisnąć ma hak.
Mówiłem, żeby wieszać tych zdrajców, a Karol podchwycił
- usłyszeli widzowie.
Ostatecznie okazało się jednak, że hak służył do zawieszenia gruszki bokserskiej.
To nawiązanie do hobby prezydenta, a także głośnego treningu Karola Nawrockiego z mistrzem boksu Łukaszem Różańskim. Nagranie ze spotkania obiegło media społecznościowe, a kabareciarze zrobili z tego jeden z głównych punktów żartu. W skeczu pojawiła się także aluzja do kulis wyboru nowej głowy państwa:
Prezes kazał go ludziom wybrać, to go wybrali... jak mnie
- miał powiedzieć "były prezydent".
Później odegrano jeszcze scenkę telefonu od prezesa. Urzędujący prezydent odmówił rozmowy, co sprawiło, że "Adrian" zemdlał.
Pierwsza dama w centrum uwagi
Duże wrażenie zrobiła również stylizacja artystki wcielającej się w Martę Nawrocką. Na scenie pojawiła się w niebieskim kostiumie, niemal identycznym jak ten, który pierwsza dama miała podczas zaprzysiężenia swojego męża. Zmieniony został jedynie kolor szpilek z beżowych na żółte.
Przeczytaj także: Marta Nawrocka przyłapana na zakupach. Drogie butiki? Nic z tych rzeczy! Pierwsza dama kupuje w znanych sieciówkach
Widzowie podzieleni. Padły gorzkie słowa
Choć fragmenty programu szybko trafiły do internetu i część internautów chwaliła satyryków za trafne nawiązania, nie brakowało także negatywnych komentarzy.
I znowu masa nieśmiesznych żartów z polityki? Dramat
- pisał jeden z widzów na Facebooku Polsatu.
Inni zwracali uwagę, że żarty bywają zbyt ostre:
Nie lubię kabaretów jak śmieją się z prezydenta. To nietaktowne. Tyle fajnych jest tematów.