Krzysztof Ibisz o emeryturze
Krzysztof Ibisz niedawno skończył 60 lat. Łatwo zatem policzyć, że w 2030 roku słynny prezenter wkroczy w wiek emerytalny. Trudno jednak wyobrazić sobie wiecznie młodego dziennikarza, który w zeszłym roku po raz czwarty został ojcem, na kanapie w kapciach po drugiej stronie ekranu telewizyjnego. Mimo to pytania o koniec pracy zawodowej co jakiś czas się pojawiają. Krzysztof Ibisz do emerytury ma stosunek jednoznaczny.
Nigdy nie pójdę na emeryturę. Nie ma takiego stanu umysłu. Mnie interesuje świat, to, co robię, media, telewizja, projekty, które realizujemy, więc w ogóle nie ma takiego myślenia. To w ogóle nie jest dla mnie temat. My działamy, pracujemy, również nad naszymi projektami i to nas na maksa kręci, tego się trzymamy i łączymy rodzinę z naszymi projektami zawodowymi
- podkreślił kiedyś prezenter Polsatu w rozmowie z Karoliną Motylewską. Niespodziewanie temat końca kariery zawodowej powrócił za sprawą samego Krzysztofa Ibisza.
Trzęsienie ziemi w Polsacie. Krzysztof Ibisz znika?! Edward Miszczak już ma zastępcę
Krzysztof Ibisz publikuje nagranie. Wiadomo, jak długo będzie pracował w Polsacie
Gwiazdor wrzucił na Instagrama dowcipne, choć niezwykle wymowne nagranie. Widzimy na nim Krzysztofa Ibisza i napis "Kiedy ktoś zapyta, jak długo zamierzam pracować w Polsacie". Od razu "wjeżdża" głos i mocno gestykulujący prezenter.
Jutro też będę. W zasadzie będę tu przez całe życie, przez 365 dni w roku
- słyszymy na filmiku. To nie koniec. Jest jeszcze podpis w opisie posta z oznaczeniem stacji Polsat.
Krzysztof Ibisz dziadkiem? Trudno to sobie wyobrazić! "Daj mi odsapnąć"
Do końca świata i jeden dzień dłużej
- czytamy. Całość chyba nie pozostawia żadnych wątpliwości. Z takiej deklaracji ewidentnie zadowoleni są fani Krzysztofa Ibisza.
I bardzo dobrze; Coraz bardziej kocham, tak netowo tylko. Jak wino, im starszy im lepszy; Proszę zostać z Nami jak najdłużej bo Polsat bez Pana nie istnieje; No i super
- piszą rozentuzjazmowani użytkownicy Instagrama. A Krzysztof Ibisz zdecydowanie ma co robić - i w pracy, i domu. W końcu ma dwoje ciągle bardzo małych dzieci - syna Borysa (3 l.) i półroczną córkę Mię Helenę.
W galerii prezentujemy, jak przez lata zmieniał się Krzysztof Ibisz
