Wielka miłość za 200 milionów dolarów

2009-08-21 9:09

Alicja Bachleda-Curuś (26 l.) może być dumna ze swojego chłopaka Colina Farrella (33 l.). Okazuje się, że hollywoodzki gwiazdor przez lata pracy w amerykańskiej fabryce snów zarobił co najmniej 200 milionów dolarów!

Ta niebagatelna sumka to zasługa wrodzonego talentu, który aktor wykorzystuje w kasowych filmach. Jednak nie tylko on może poszczycić się taką fortuną. Rodzina naszej Ali również ma niemały dorobek.

Olbrzymia gotówka na koncie to jednak niejedyny majątek Colina. Aktor ma wielką willę w Los Angeles w stylu hiszpańskim z 1920 roku oraz apartamenty w USA i rodzinnej Irlandii. Rezydencja aktora warta jest 4,3 mln dolarów (13 mln zł).

Posiadłość jest położona w luksusowej dzielnicy Hollywood Hills (Wzgórza Hollywood), a z tarasu rozciąga się przepiękny widok na całe miasto. Dom o ponad 1000-metrowej powierzchni posiada 4 sypialnie, każda z nich ma swoją łazienkę, olbrzymi salon z kominkiem i pokój gier. W domu znajduje się również bar, a na zewnątrz grill, wielki ogród z basenem oraz dwa garaże, w których parkuje forda bronco. Aktora stać jednak na jeszcze więcej. W końcu za jeden film zgarnia średnio ponad 20 milionów dolarów.

Ale i nasza Alicja biedna nie jest. Rodzina Bachledów-Curusiów to na południu Polski najznakomitszy ród. Bogaty i z tradycjami. Od dziesiątek lat jej przodkowie mają wielki wpływ na rozwój Zakopanego i okolic.

Wujek Alicji, Adam Bachleda-Curuś (51 l.), w ubiegłym roku znalazł się nawet na 69. miejscu na liście najbogatszych Polaków według tygodnika "Wprost". Jego majątek oszacowano na około 305 milionów złotych.

A i rodzice Alicji biedni nie są. Colin Farrell nie musi się martwić, że jego ukochana z Polski jest z nim dla pieniędzy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki