Polska kinematografia przeżywa obecnie intensywny rozwój. Na rynku pojawia się coraz więcej filmów, seriali i produkcji przygotowywanych zarówno przez duże stacje, jak i przez popularne platformy streamingowe. Z jednej strony to szansa dla twórców, którzy mają większe możliwości realizacji swoich pomysłów, z drugiej ogromne ryzyko zalewu widza treściami przeciętnymi lub powtarzalnymi. O tych dylematach opowiedział Wojciech Solarz w wywiadzie dla "Super Expressu".
Zobacz też: Aktor "Barw szczęścia" został ojcem [ZDJĘCIE]
Solarz nie ma złudzeń: platformy streamingowe zabijają oryginalność
Aktor, zapytany o to, czy w polskim przemyśle filmowym powstają tzw. "chłamy", stwierdził, że trudno jednoznacznie użyć takiego określenia. Podkreślił jednak, że duża ilość produkcji naturalnie wiąże się z różnorodnym poziomem jakości.
Nie wiem, czy chłamy. Na pewno im więcej jest produkowane, tym więcej jest rzeczy złych i dobrych. To nie ma proporcji, że to na pewno tak. Natomiast jest też, nie wiem na, ile jest produkcji oryginalnych, naprawdę oryginalnych, bo wszystkie stacje, potem wszystkie, nawet platformy streamingowe, narzucające pewne filtry, według których mają być zrobione filmy. Z jednej strony to rozumiem i tych produkcji jest coraz więcej - mówi "Super Expressowi" Solarz.
Jego zdaniem prawdziwym problemem branży nie jest sama jakość poszczególnych tytułów, ale brak przestrzeni dla produkcji naprawdę autorskich i oryginalnych. Solarz przyznał, że z jednej strony rozumie takie podejście - rynek potrzebuje pewnych standardów i przewidywalnych schematów, które gwarantują oglądalność. Z drugiej jednak, jego zdaniem, cierpi na tym artystyczna niezależność. Jako przykład podał Stanisława Bareję, którego filmy dziś uchodzą za kultowe. Aktor zastanawiał się, czy w obecnych realiach Bareja miałby możliwość tworzenia tak swobodnie, czy też zostałby zmuszony do kompromisów z producentami i platformami. Zdaniem Solarza, kluczem jest znalezienie balansu pomiędzy wymaganiami rynku a twórczą wolnością artystów.
Natomiast coraz mniej jest takich zupełnie autorskich. Nie wiem, czy Bareja byłby w stanie robić swoje produkcje, czy musiałby pójść na układ z jedną, drugą, trzecią platformą streamingową, i by zrobił według ich praw i wtedy by tego Barei nie było. Może nie mam racji... trzeba znaleźć zawsze złoty środek - wyjawił "Super Expressowi" Wojciech Solarz.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz też: Gwiazda "Rancza" Marta Chodorowska wyznaje: W dobrych rolach czuję się dobrze
Zobacz naszą galerię: Wojciech Solarz bez ogródek. W polskim kinie coraz mniej oryginalności!