Tym razem Martyna Wojciechowska wybrała się do Belgi, a konkretnie do należącej do Brukselii gminy Molenbeek. Tam spotkała się z kobietami w jakiś sposób związanymi z Państwem Islamskim. Bohaterkami reportażu były matka islamisty, kobieta której córka uciekła do Syrii i dziewczyna, która wyrwała się ze środowiska członków ISIS. Każda z historii była inna, ale wszystkie przejmujące.
Matka mężczyzny, który wstąpił w szeregi ISIS opowiadała, że chłopak był dobrze wychowany, grał w piłkę, lubił rysować. Gdy miał 7 lat chciał zostać ochrzczony (matka i ojciec byli katolikami, ale nie ochrzcili syna po urodzeniu). Kobieta przyznała, że wielkim zaskoczeniem dla nie było to, gdy 15-letni syn oświadczył, że przeszedł na islam. Stał się bardzo religijny, autorytetem dla niego był imam, który jak relacjonuje matka werbował młodych chłopaków do ISIS. Gdy syn wyjechał kobieta już go więcje nie widziała - dowiedziała się o jego śmierci jako śmierci jednego z liderów Państwa Islamskiego.
Drugą rozmówczynią była kobieta, której córka wyjechała do Syrii za mężem. Matka widziała ją ostatni raz w 2013 roku. Córka zostawiła list, w którym napisała: "Allaha kocham do szaleństwa".
Laura to kobieta, która przyłączyła się do ISIS, jej mąż był szkolony na wojownika. Ona miała za zadanie rodzić dzieci. Jak opowiedziała, w ISIS jest przyzwolenie na stosunki seksualne nawet z 9-letnimi dziewczynkami.
Zobacz: Martyna Wojciechowska ponownie zostanie MAMĄ? Zdradziła sekret!
Sprawdź: Martyna Wojciechowska o sobie: Stara panna z dzieckiem i dwoma kotami
Polecamy: Pokochał plastikową LALKĘ! Jest wyjątkowa i różni się od innych charakterem