Królowa komedii miała wiele tajemnic

Wolała bawić, niż mówić o sobie. Dopiero po jej śmierci ujawniono, z czym zmagała się Irena Kwiatkowska

2023-01-17 15:03

Mimo że nie wróżono jej wielkiej kariery, Irena Kwiatkowska stała się jedną najważniejszych polskich aktorek XX wieku, ujmując przede wszystkim niezwykłym poczuciem humoru. Tylko nieliczni mogli poznać jej drugie, zupełnie inne oblicze. Gwiazda komedii niechętnie bowiem dzieliła się swoim życiem prywatnym z szerszą publicznością.

Chociaż na scenie i ekranie tryskała energią i zarażała śmiechem, prywatnie jednak do końca pozostała wycofana i skryta, rzadko otwierając się na temat swojego życia prywatnego. „Nie lubię opowiadać o sobie, niech mówi o mnie to, co robię” – powtarzała. Chciała dzielić się z publicznością jedynie radością, swoje bolesne doświadczenia wolała zostawiać dla siebie. Tylko niektórzy wiedzieli, jaka Irena Kwiatkowska była naprawdę, a wiele faktów z jej życia wyszło na jaw dopiero po jej śmierci, głównie dzięki upublicznieniu pamiętników aktorki.

Mistrzyni drugiego planu

Irena Kwiatkowska nigdy nie wyróżniała się urodą, co w szkole teatralnej było istotnym utrudnieniem. Główne role najczęściej przypadały koleżankom o aparycji typowych amantek, przyszła królowa komedii musiała się więc zadowalać rolami drugoplanowymi. „Warunków pani nie ma, trzeba dużo pracować” – usłyszała na zakończenie studiów. Wzięła sobie te słowa do serca, ciężko pracując nad swoim warsztatem, dzięki czemu szybko okazało się, że z nawet najmniejszej roli Kwiatkowska potrafi uczynić prawdziwą perełkę.

Grób Ireny Kwiatkowskiej na Powązkach. Niezapomniani

Do legendy przeszła jedna z pierwszych, kiedy podczas przedstawienia miała zagrać świerszcza. Mimo, iż nie była to nawet rola mówiona, podobno wywiązała się z zadania tak dobrze, że to właśnie ona skradła całe show.

Kobieta pracująca

„Taka osoba zdarza się raz na kilkaset lat” – powiedział o niej wiele lat później Stanisław Tym. Nie on jeden zachwycił się aktorskim talentem i charyzmą Kwiatkowskiej. Chętnie współpracowali z nią nie tylko filmowy, ale i komicy, m.in. Kabaret Starszych Panów czy Kabaret Dudek. Przez wiele lat aktorka zachwycała także na antenie Polskiego Radia. Największą popularność przyniosły jej jednak role Zofii Jankowskiej z „Wojny domowej”, cioci Lusi z „Rozmów kontrolowanych” czy słynnej kobiety pracującej z „Czterdziestolatka”.

Sama zresztą wykazywała się nie mniejszą pracowitością niż pamiętna serialowa bohaterka. Grała bowiem niemal do samego końca, pojawiając się gościnnie w takich serialach jak „Niania” czy „Graczykowie”.

Druga strona medalu

Komediowy wizerunek tak mocno do niej przylgnął, że niewielu zdawało sobie sprawy, jak nieśmiała i zamknięta w sobie była, gdy schodziła ze sceny. Od najmłodszych lat walczyła z kompleksami i niską samooceną. Nie chciała zwierzać się z trudnej młodości, na której cieniem położyła się skomplikowana relacja z matką czy traumatyczne przeżycia z Powstania Warszawskiego, swoje troski woląc przelewać na karty pamiętnika, opublikowanego dopiero po jej śmierci.

Nawet u szczytu popularności stroniła od bujnego życia towarzyskiego, wybierając spokojną codzienność u boku ukochanego męża, Bronisława Kielskiego, a nade wszystko swojej pracy, pozostawiając po sobie ponad 100 niezapomnianych ról filmowych, telewizyjnych i serialowych.

Sonda
Najlepszy serial PRL-u to:
Nasi Partnerzy polecają