Wzruszające wyznanie mieszkańców: chcemy żyć i umrzeć w Skolimowie

2023-01-25 18:50

Agnieszka Byrska-Zaczyk (89 l.) i Zdzisław Zaczyk (97 l.) to jedyne małżeństwo w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Aktorka oraz tenor operowy są ze sobą od niemal 70 lat, a od ośmiu jesień życia spędzają w domu opieki, w towarzystwie swoich przyjaciół aktorów i tancerzy. W programie „Gwiazdy w Skolimowie” opowiedzieli swoją historię, która chwyta za serce.

Poznali się w latach 50. Zdzisław Zaczyk był wtedy pierwszym tenorem w Operetce Warszawskiej. Młodsza od niego o osiem lat Agnieszka Byrska stawiała tam swoje pierwsze kroki jako tancerka. Pan Zdzisław, początkowo skupiony na swojej pracy, nie dostrzegł, że za jego plecami tańczy jego przyszła żona.

– Pracowaliśmy w jednym teatrze, jednak ona wpadła mi w oko na przystanku autobusowym. Szedłem wtedy z koleżanką i powiedziałem: „Patrz, jaka ładna dziewczyna”, a ona na to: „To przecież nasza tancerka”. Bardzo mi się spodobała – mówi Zaczyk w serialu dokumentalnym „Gwiazdy w Skolimowie”.

Już następnego dnia pan Zdzisław zaczął zabiegać o względy pani Agnieszki. Początkowo zagadywał ją w teatrze.

– Wszedł do krawcowej, kiedy miałam zdejmowaną miarę do kostiumu, i powiedział: „Czy mogę sobie tu posiedzieć?”. Byłam bardzo zdziwiona – opowiada pani Agnieszka.

I choć pan Zdzisław był nieco wstydliwy, zdecydował się na kolejny krok. - „Czy mogę razem z panią zjeść obiad?” – zapytał pewnego dnia. Potem poszliśmy do kina i z tego wychodzenia mamy córeczkę Joasię – śmieje się gwiazda.

Przeprowadzili się do Skolimowa

Ale zanim zostali rodzicami, wzięli ślub w Krakowie. Początkowo nie było łatwo. Pani Agnieszka postanowiła zostać aktorką. Udało się. Zdała egzaminy i pracowała w teatrach w Kielcach, a pan Zdzisław jeździł po świecie.

– Oprócz Polski śpiewałem w Niemczech, Rosji, Szwajcarii i Austrii. Przez całe życie byliśmy w podróży – wyznaje tenor.

W międzyczasie Byrska dostała angaż u Wojciecha Siemiona w Teatrze Komedia. – Wtedy zamieszkaliśmy w Warszawie – dodaje.

Przez wiele cudownych lat mieszkali na warszawskim Mokotowie. Jednak osiem lat temu postanowili się przeprowadzić do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.

– W momencie, w którym przyszło do pakowania się, serce mi zabiło. Mąż w pierwszej chwili powiedział: „Nie, ja się nigdzie nie wyprowadzam”, ale kuzynka powiedziała: „Wszystko jest już załatwione, nie dacie sobie tutaj sami rady”. Przeprowadziliśmy się – wspomina pani Agnieszka.

Dziś dom artysty daje im poczucie bezpieczeństwa. Jak wyznają, docenili to miejsce w momencie wybuchu pandemii.

– Oboje jesteśmy po COVID-19. Kiedy mąż zachorował, chcieli go zabrać do szpitala, ale się nie zgodziliśmy. Wygrzebaliśmy się z tego wszystkiego dzięki temu, że byliśmy tu, w Skolimowie. Dzięki tym wszystkim usługom medycznym, które tu mamy, dzięki pielęgniarkom, obsłudze. Na miejscu mamy dwóch lekarzy, którzy przychodzą do nas dwa razy w tygodniu – wylicza Byrska. – Poprosiłam, by – jeżeli mój stan zdrowia będzie taki, że będą mnie chcieli zabrać do szpitala – to nie. Tu mam zakończyć życie – dodaje w zadumie pani Agnieszka.

Zaczykowie mimo sędziwego wieku są w świetnej formie. My życzymy im dużo zdrowia i 200 lat w szczęściu.

Gdzie oglądać?

Całą rozmowę Moniki Tumińskiej z aktorką i tenorem możecie zobaczyć w najnowszym odcinku programu „Gwiazdy w Skolimowie”, który jest dostępny na YouTubie Super Express ROZRYWKA. W każdą środę o godz. 18 - nowy odcinek!

Agnieszka Byrska-Zaczyk i Zdzisław Zaczyk: Chcemy żyć i umrzeć w Skolimowie

Nie lubisz poranków? Są na to proste sposoby!

Posłuchaj, co radzi Krystyna Mirek, autorka książki "Uwierz w szczęście"!

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki