Daniel Martyniuk nie raz zaszedł swoim rodzicom za skórę. Zafundował im zresztą nieprzyjemny koniec roku, gdy w grudniu zamieścił w sieci filmiki, na których obraża tatę i pokazuje mu środkowy palec. Ale dla Zenka Martyniuka to już przeszłość. W rozmowie z "Super Expressem" wyznaje, że wybaczył synowi. W sobotę spędził z nim bardzo udany i wesoły dzień w Warszawie.
Ostatni wybryk Daniela Martyniuka
"Cześć kochany tatusiu. Życzę ci więcej takich koleżków, którzy na tobie zbijają hajs, a o synu zapominasz. Pozdrawiam cię! Dawaj innym wszystkim, żeby wszyscy mieli super, tylko twój własny syn nic nie miał. F*ck you!"
- mamrotał Daniel na filmiku, który zamieścił w sieci. Przy okazywał do kamery środkowy palec.
Jego matka się wściekła. Danuta Martyniuk ujawniła mediom, że syn ma problemy z narkotykami i wprost nazwała go "ćpunem". Dodała też, że oboje z Zenkiem oczekują, że Daniel zacznie leczenie. Inaczej mu nie wybaczą.
Wiosna w rodzinie Martyniuków!
Nadeszła jednak wiosna, a wraz z nią w rodzinie Martyniuków znów wszystko jest dobrze. Minioną sobotę gwiazdor disco polo spędził z synem w Warszawie. Przyjechali specjalnie, by zobaczyć wystawę poświęconą Titanicowi.
Wybraliśmy się na wystawę rzeczy znalezionych na Titanicu. Było bardzo fajnie, byliśmy pod dużym wrażeniem. Ja lubię oglądać materiały i filmy dokumentalne o Titanicu. W pewnym momencie dołączył do nas ambasador wystawy, pan Krzysztof. Rozpoznał mnie i oprowadził nas. Było pięknie - opowiada nam Zenek. Później postanowili coś przekąsić. - Daniel mówi: "Tato, zaprowadzę ciebie na dobrego kebaba w centrum". Pytamy, ile trzeba będzie czekać, a pan mówi, że godzinę, więc nagraliśmy filmik: "Jak do tego doszło? Nie wiem"
- śmieje się artysta.
- Czy taki kebab rewelacyjny? No rzeczywiście, fajny smaczny. Może niczym nie odbiegał od takich, co tam od czasu do czasu jadam w innych miejscach, np. w Białymstoku. Ale fajnie, bo miło sobie spędziliśmy czas. Daniel wrócił do Białegostoku, a ja pojechałem do Radomia. A ja później wieczorkiem pojechałem na koncert do klubu Explosion w Radomiu - opowiada nam Zenek.
Z jego ust nie schodzi uśmiech, bo w końcu miał okazję, by spędzić z synem beztroski czas. Gdy zapytaliśmy, czy wybaczył Danielowi niedawne ekscesy, macha ręką.
To już dawno i nieprawda w ogóle. Między nami wszystko jak najbardziej w porządku. Od tamtego czasu Daniel się zmienił. I jest fajnie. Zresztą między nami były, są i będą relacje bardzo dobre. Gdzieś tam troszeczkę się zdenerwował wtedy, niepotrzebnie naopowiadał. Czy wybaczyłem Danielowi ostatnie ekscesy? Dziecku się zawsze wybacza.
Nie przegap: Te gwiazdy jasno deklarują, że NIE CHCĄ mieć dzieci. Dla nich rodzicielstwo to wybór, a nie obowiązek