Agnieszki Woźniak-Starak zbyt kontrowersyjna? Wyznała, że niedawno trafiła na dywanik

2019-03-29 7:09

Po 11 latach przerwy ruszyła nowa edycja Big Brothera. O kulisach produkcji, nowych uczestnikach i o tym, dlaczego ludzie lubią podglądać życie innych opowiedziała nam gospodyni programu AGNIESZKA WOŹNIAK-STARAK. Gwiazda wyznała też, dlaczego lubi prowadzić kontrowersyjne programy.

SE TV 13 Wywiad

i

Autor: Mirosław Sosnowski/TVN

- Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki…

- TVN pokazuje, że czasem się jednak wchodzi. Dobrym przykładem jest program „Agent”, który wrócił po latach i znów odniósł wielki sukces. To jest też dobry moment na powrót „Big Brothera”. W ubiegłym roku ten program był pokazywany w ponad 20 krajach i cieszył się ogromną popularnością.

- To niesamowite, bo przecież ten format ma już prawie 20 lat.

- I, jak widać, ma się dobrze. Być może dlatego, że to jest powrót do korzeni reality show. To był pierwszy taki program. Co prawda przed „Big Brotherem” był jeszcze „Agent”, ale nie był programem na żywo, gdzie mogliśmy podglądać tych ludzi, którzy dali się zamknąć na 3 miesiące w domu Wielkiego Brata. Tak naprawdę większość programów typu reality show, które powstawały później, to były już tylko różne wariacje na ten temat. W Polsce w konkurencyjnych stacjach telewizyjnych też można było oglądać róże podróbki Big Brothera.

- Pamięta pani tę pierwszą, historyczną już edycję „Big Brothera” z 2001 roku?

- Wszyscy, którzy byliśmy wtedy w odpowiednim wieku, żeby to oglądać, pamiętamy. Pamiętam, jak ogromne emocje temu towarzyszyły! Niedawno, przygotowując się do nowego sezonu, szperałam w Internecie i przypominałam sobie tę pierwszą edycję. Zaskoczyła mnie jej skala i rozmach, bo już zdążyłam o tym zapomnieć. Dzisiaj już rzadko robi się programy z takim rozmachem. Tłumy ludzi, wielka scena, występy, całe miasta kibicujące swoim uczestnikom! To było robione z wielką pompą i wyglądało to naprawdę imponująco. To był absolutnie przełomowy moment dla polskiej telewizji.

- Czy myśli pani, że ten program będzie jeszcze wzbudzać takie emocje jak kiedyś?

- Mam nadzieję, że tak! Chociaż przez te 18 lat telewizja bardzo się zmieniła, zmienił się też sposób w jaki ją oglądamy. Do tego coraz więcej treści czerpiemy z internetu, a tam przecież można znaleźć wszystko. Czy dziś Frytka i Ken wzbudziliby takie same emocje? Nie mam pojęcia, ale na pewno będziemy o te emocje widzów walczyć. Big Brother to jest format, który kontrowersje ma wpisane w DNA i raczej nie pozostawia nikogo obojętnym.

- Jakich uczestników szukaliście?

- Ciekawych ludzi, nietuzinkowych, wyrazistych osobowości. Chcieliśmy, żeby byli jak najbardziej różnorodni, żeby każdy widz miał tam kogoś, z kim mógłby się identyfikować, komu mógłby kibicować, kogoś z kim się będzie zgadzał, ale też kogoś, kto będzie go wkurzał. Chcemy prowokować dyskusje, nie tylko w domu Wielkiego Brata, ale też przed telewizorami.

- 15 obcych sobie osób zostało zamkniętych w jednym domu na 90 dni, a do tego bez Internetu i bez telefonów komórkowych. Nie każdy poradziłby sobie w takich warunkach…

- Kiedyś nikt się nad tym szczególnie nie zastanawiał, a dzisiaj jest to problem. Podstawowa kwestia – jak tu dać się zamknąć bez telefonu komórkowego na 3 miesiące?! Bez Internetu, bez dostępu do informacji. To jest ciekawe, bo idzie nowe. Dlatego pracujemy także z psychologami. Psycholog będzie też obecny na planie. Bez dwóch zdań ludzie, którzy tam weszli muszą być silni psychicznie, bo to jest mimo wszystko bardzo ekstremalne doświadczenie. To jest izolacja od świata - zamykamy się na 3 miesiące z obcymi ludźmi i to nie jest tak, że można się schować, że można wziąć książkę i zamknąć się na pół dnia w pokoju. Oni będą na siebie skazani 24 godziny na dobę razem śpiąc, jedząc, kąpiąc się, żyjąc. Nie będą mogli zanurkować nosem w ekran telefonu, żeby uciec przed ludźmi, co dzisiaj robimy tak często, będą w ciągłej interakcji ze sobą.

- Jak pani myśl, dlaczego widzowie tak lubią podglądać?

- Bo ludzie od zarania dziejów lubili podglądać innych, podpatrywać, co tam u sąsiadów, plotkować. Tak mamy, lubimy się porównywać, czasem poprawiamy sobie samopoczucie czyimś kosztem, bo czym innym jest hejt w internecie? To podglądactwo, ta skłonność do plotki jest w człowieku od zawsze. A tu możemy sobie podglądać ludzi, którzy dali nam na to absolutne przyzwolenie, a przy okazji dadzą nam również tematy do rozmów.

- Można powiedzieć, że stała się już pani właściwie specjalistką od kontrowersyjnych, ryzykownych formatów. Lubi pani chyba wbijać kij w mrowisko?

- Chyba to lubię, a na pewno się tego nie boję. Kiedyś mieliśmy z moją dyrekcją taką rozmowę przed programem „Aplauz, aplauz”, który prowadziłam. To był bardzo grzeczny program, dzieci śpiewały w nim ze swoimi rodzicami, babciami, dziadkami. Przyznam, że kiedy dostałam tę propozycję, na początku ją odrzuciłam (śmiech). Wszyscy byli zdziwieni. Jak to? To nowy program na żywo, a ona mówi, że nie chce? W końcu się zgodziłam i to była świetna przygoda, ale chyba lepiej odnajduję się w trochę bardziej kontrowersyjnych formatach, ja po prostu lubię adrenalinę!

- Czy to pani szuka takich kontrowersyjnych projektów, czy to raczej one znajdują panią?

- Zdecydowanie one znajdują mnie, i to od samego początku, od kiedy TVN znalazł mnie i zaproponował mi prowadzenie programu „Na językach”. Przyszłam z telewizji publicznej, która z zasady rządzi się trochę innymi prawami, właśnie dlatego, że jest publiczna. Nie ma tam miejsca na wielkie szaleństwa. W TVN-ie poczułam, że mogę być trochę bardziej sobą, a jestem osobą, która lubi mieć własne zdanie i nie boi się go wyrażać.

- Czy zdarzyło się pani kiedyś trafić na dywanik z tego powodu?

- Raz, i to całkiem niedawno (śmiech). I przyznam szczerze, że aż się dziwię, że to był tylko jeden raz! Bo były takie momenty, że już czekałam na telefon od dyrektora, a tu cisza. Czyli jednak można trochę poszaleć (śmiech).

Emisja w TV:

Big Brother Arena
niedziela 20.00 TVN 7

Big Brother Pobudka
poniedziałek-piątek 09.50 TVN 7

Big Brother Popołudnie
poniedziałek-wtorek 13.35 TVN 7

Big Brother
poniedziałek-piątek 20.00 TVN 7

Big Brother Tydzień
niedziela 18.00 TVN

Sonda
Czy waszym zdaniem nowa edycja Big Brothera powtórzy sukces poprzednich?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki