Dramat Maryli Rodowicz. Poważne problemy finansowe. Konflikt z mężem w tle

2019-12-02 4:49

Cóż za upokorzenie dotknęło królową polskiej piosenki! Maryla Rodowicz straciła luksusowego range rovera, którego zabrał jej mąż, bo twierdzi, że samochód należy do jego firmy. Teraz piosenkarka nie ma czym jeździć. Czeka aż syn wróci z podróży i jej pomoże.

Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński

i

Autor: Akpa Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński

Andrzej Dużyński uderzył w czuły punkt artystki. Zabierając jej auto, pozbawił ją możliwości swobodnego poruszania się po mieście.

– Nawet się ze mną nie przywitał na parkingu – mówi nam smutnym głosem Maryla, która przecież nie będzie jeździć komunikacją miejską.

Gdzie znajduje się Plaża Rozwodów? Znajdź ją w naszej GALERII!

Czeka więc niecierpliwie na powrót syna, który właśnie przebywa za granicą, by pomógł jej w zakupie lub wypożyczeniu środka transportu.

– Nie bardzo znam się na formalnościach, więc potrzebuję rady i pomocy kogoś zaufanego. Czekam niecierpliwie, aż Jędrek wróci z Japonii, żeby mi pomógł ogarnąć nowy, a właściwie jakiś używany samochód. Jeszcze nie zastanawiałam się jakiej marki. Zależy mi na tym, żeby był duży i wygodny. Jakaś fajna terenówka, ale żeby nie było w niej za dużo skomplikowanej elektroniki – opowiada „Super Expressowi” piosenkarka.

Okazuje się, że tak wielkiej gwiazdy, która przyzwyczajona była do luksusowych samochodów, nie stać na nowe auto.

– Nie dysponuję tak dużymi pieniędzmi, żeby kupić sobie za gotówkę nowy samochód takiej klasy jak moje poprzednie auta. Zastanawiam się nad kupnem używanego w dobrym stanie albo nad wypożyczeniem wozu od jakiejś firmy – zdradza nam wokalistka.

Na szczęście gwiazda nie załamuje rąk. Przed nią liczne koncerty, m.in. koncert kolęd w Ostrej Bramie w Wilnie dla TVP oraz Sylwester z Dwójką. Przede wszystkim jednak może liczyć na trójkę swoich wspaniałych dzieci, które stoją za nią murem. A dlaczego maż tak ją potraktował?

– Chciał mi uprzykrzyć życie i chyba mu się udało. Jest mi bardzo przykro, ale już doszłam do siebie, bo muszę dać z siebie wszystko na najbliższych koncertach. Na szczęście wspierają mnie wszystkie dzieci, na które zawsze mogę liczyć. Na zdrowie też nie narzekam – podsumowuje Rodowicz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki