Księżna Diana była jedną z najpopularniejszych osób w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Jej nagła śmierć w wypadku samochodowym wstrząsnęła poddanymi. Choć od jej odejścia minęły już niemal 23 lata, to pamięć o niej wciąż jest żywa. Teraz media obiegła informacja o zmienionym testamencie byłej żony księcia Karola. Okazuje się, uwielbiana przez poddanych Lady Di cztery lata przed śmiercią spisała testament. Chciała w ten sposób zabezpieczyć synów oraz rozdysponować majątek w razie swojej nagłej śmierci. Treść dokumentu została ujawniona pięć lat po feralnym wypadku w Paryżu. Znalazły się tam zapisy dotyczące przekazania majątku Williamowi i Harry'emu, gdy ukończą 30. rok życia oraz prośbę, by po jej śmierci opiekę nad chłopcami sprawował ich ojciec, książę Karol. Wszelkie decyzje dotyczące chłopców, miały być konsultowane z matką zmarłej - Frances Shand Kydd. Garderobę, oprócz sukni ślubnej, którą w spadku otrzymał książę Harry, otrzymał brat księżnej, czyli Charles Spencer. 25% swojego majątku Lady Di ofiarowała swoim córkom i synom chrzestnym, których jest aż 17.
Brytyjskie media informują, że kilka miesięcy po wypadku matka Diany oraz jedna z jej sióstr udały się do sądu, gdzie uzyskały oficjalną zgodę na dysponowanie majątkiem zmarłej. To właśnie wtedy miały zostać wprowadzone zmiany w testamencie. Pojawiły się także pogłoski, że poprawki były "wymuszone" przez Windsorów lub Fundusz Pamięci Księżnej Diany.
Poprawki w testamencie księżnej Diany!
Poprawki dotyczyły m.in. wieku Williama i Harry'ego, w jakim mają otrzymać spadek po księżnej Dianie. Wnukowie Elżbiety II pieniądze po zmarłej mamie dostali w chwili ukończenia 25 lat. Przekazane zostało im także 75% jej biżuterii. Pozostałe 25% zostało ofiarowane chrześniakom Lady Di (gdy ukończyły 17 lat). Dodatkowo 50 tys. funtów otrzymał kamerdyner i wieloletni przyjaciel Diany - Paul Burrell.