Korespondent TVN donosi o tym, co dzieje się w USA: "Znowu atak na uczelni mojej córki"

2025-11-03 22:23

Dziennikarz TVN Marcin Wrona, który jest korespondentem "Faktów" w USA znów przeżywa koszmar! Okazuje się, że na uczelni jego córki doszło do ataku! Córka dziennikarza, Maria musiała wraz z innymi studentami zabarykadować się w sali wykładowej: - Nagły szlag chce mnie trafić. Znowu atak na uczelni mojej córki. Maria siedzi z kolegami zabarykadowana w sali wykładowej - napisał przerażony Wrona.

Marcin Wrona ma piękną córkę

i

Autor: instagram/ Archiwum prywatne
  • Marcin Wrona, korespondent TVN w USA, przeżywa osobisty koszmar.
  • Córka dziennikarza, Maria, musiała wraz z kolegami i koleżankami zabarykadować się w sali wykładowej.
  • To nie pierwszy raz, gdy dziewczyna jest świadkiem przemocy na uczelni. 

Marcin Wrona jest znanym i lubianym dziennikarzem związanym z TVN. Wrona pracuje jako zagraniczny korespondent "Faktów" relacjonując wszystko to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Dziennikarz mieszka w USA, a konkretnie niedaleko Waszyngtonu, od wielu lat, bo od 2006 roku. Zawsze profesjonalnie i z pełnym zaangażowaniem relacjonuje wydarzenia zza oceanu.

Niestety, to co właśnie dzieje się na jednym z amerykańskich uniwersytetów, jest jego osobistym koszmarem. Wrona przekazał, że na uczelni, gdzie studiuje jego córka Maria doszło do ataku:

Nagły szlag chce mnie trafić. Znowu atak na uczelni mojej córki. Maria siedzi z kolegami zabarykadowana w sali wykładowej. Do cholery, uczelnie i szkoły nie powinny być jak okopy przy linii frontu. Ameryka zwariowała. To zdjęcie córka wysłała mi przed chwilą - napisał w poniedziałek (3 listopada) wieczorem czasu polskiego. 

Władze uczelni wydały alert o zagrożeniu ze strony "aktywnego napastnika z bronią" w okolicach biblioteki Shannon. Władze uczelni wysłały także ostrzeżenia, by uciekać i ukryć się. Dopiero po jakimś czasie wydział bezpieczeństwa Uniwersytetu Wirginii. wydał komunikat: Sytuacja w Bibliotece Shannon jest CAŁKOWICIE CZYSTA. Po szeroko zakrojonym śledztwie policja nie stwierdziła żadnych śladów ataku ani zagrożenia na terenie UVA ani w pobliżu. Trwa dochodzenie w sprawie fałszywego zgłoszenia. Można wznowić normalną działalność  - taki komunikat pojawił się około 23:00 czasu polskiego. 

To nie pierwszy raz, gdy córka korespondenta jest w niebezpieczeństwie. Kilka lat temu na jej uczelni doszło do strzelaniny. W listopadzie 2022 roku relacjonował, że do ataku doszło na kampusie Uniwersytetu Wirginii w USA. W wyniku ataku zginęły wówczas trzy osoby, a dwie zostały ranne, takie wieści podała wówczas lokalna tamtejsza policja. W centrum wydarzeń była wówczas córka Marcina Wrony. -  Wszystko zaczęło się blisko 12 godzin temu. 3 studentów zabitych, 2 rannych. Po raz pierwszy masowe strzelaniny dotknęły nas osobiście. W jednym z akademików zabarykadowana jest moja córka. Sprawca nadal na wolności … - relacjonował wówczas Wrona.

Bezpieczeństwo online kiedy już jesteś offline, tożsamość cyfrowa po śmierci – Katarzyna Grabowska

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki