Jarosław Kuźniar

i

Autor: AKPA Jarosław Kuźniar

Szok, dlaczego Jarosław Kuźniar odszedł z TVN! To się nie mieści w głowie

2022-07-08 10:10

Jarosław Kuźniar przez lata był wielką gwiazdą TVN. Dziennikarz był ulubieńcem widzów, którzy mogli go oglądać na antenie TVN24. To on przekazywał im najważniejsze informacje. Warto wspomnieć, że zachował profesjonalizm i opanowanie, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej. Właśnie Kuźniar prowadził wówczas rozmowy z politykami i musiał przekazać koszmarne wiadomość o polskiej delegacji. Jednak kilka lat temu Jarosław Kuźniar pożegnał się z TVN. Teraz odniósł się do sprawy.

Kim jest Jarosław Kuźniar?

Jarosław Kuźniar przez lata był ulubieńcem widzów. Dziennikarz pierwsze kroki w karierze stawiał w Radiu Sudety oraz Telewizji Sudeckiej, następnie pracował w Polskim Radiu Wrocław. Potem przeprowadził się do Warszawy i związał się z radiem, najpierw Polskim Radiem, a później Radiem Zet. Kuźniar współpracował też z tygodnikiem "Wprost", a w końcu trafił do telewizji TVN, co przysporzyło mu wielu fanów. Jarosław Kuźniar stał się gwiazdą stacji. Prowadził nie tylko programy publicystyczne i informacyjne, ale pojawił się nawet w programie rozrywkowym "X Factor" oraz poranne pasmo "Dzień dobry TVN".

Kuźniar musiał przekazać tragiczne informacje ze Smoleńska. Polityk w studiu zalał się łzami

To właśnie Jarosław Kuźniar miał dyżur w telewizji TVN24, gdy nadeszła tragiczna wiadomość o katastrofie smoleńskiej. Dziennikarz gościł wówczas w studiu telewizyjnym ówczesnego polityka SLD Wojciecha Olejniczaka, który, gdy poznał listę pasażerów tupolewa, po prostu nie wytrzymał i zalał się łzami, i politologa Antoniego Dudka. - Usiadłem, o siódmej się wszystko zaczęło serwisem. Potem przegląd prasy - jeden, drugi, trzeci. Nic powalającego na kolana. Na antenie miały być transmisje z uroczystości związanych z 70. rocznicą Zbrodni Katyńskiej. W redakcji oznacza to zazwyczaj trochę spokoju, bo nie trzeba być cały czas na antenie - wspominał po latach tamten poranek 10 kwietnia 2010 Kuźniar.

Jarosław Kuźniar odszedł TVN. Dlaczego? Prawda wyszła na jaw!

Jednak w 2016 roku Jarosław Kuźniar odszedł z TVN, a następnie trafił do Onetu. Dopiero teraz po kilku latach od odejścia ze stacji, Kuźniar wyznał w podkaście "Rozmowy na pełnej", dlaczego podjął taką decyzję. Prowadzący zadał mu pytanie o hejt, bo jako pracujący w TVN był jednak wystawiony na złośliwości i krytykę, na co Kuźniar odpowiedział: - (...) Wtedy były uderzenia za wszystko. Po pierwsze TVN, po drugie jesteś anty coś tam itd. Jak dodał, jeśli jesteś osobą publiczną to musisz być twardym: - Żeby móc publicznie żyć, musisz takie rzeczy wziąć w nawias (…) Niezależnie jak bardzo byłbyś tymi słowami dotknięty i czy są prawdziwe i cię przez to dotykają podwójnie - tłumaczył.

Jak dodał odszedł z TVN, był wtedy prowadzącym program "Dzień Dobry TVN". Jak teraz wyznał to właśnie nie do końca czuł się w śniadaniówce jak ryba w wodzie, przede wszystkim dlatego, że wszystko było poukładane od a do z. Co prawda przyznał, że przez lata w TVN24 sam sobie planował, kogo zaprosić co powie, a w "DD TVN" była praca ze scenariuszem, a on lubi swobodę. - Kiedy uznałem, że do niego nie pasuję, poszedłem dalej. O "Dzień Dobry TVN" powiedział też: - Mogłeś powiedzieć, że czujesz się wygodnie, ale ja tak nie lubię, wolę mieć wpływa na to, jakie zadaje pytania, a tam było wszystko przygotowane .(...) Mnie to uwierało. Dlatego też zdecydował się pożegnać ze stacją i przejść do Onetu. Teraz dziennikarz skupia się na tworzeniu własnych rzeczy, czyli podkaście Voice House i innych zadaniach.

CZYTAJ TEŻ: Astrolog mówił, co spotka Kaczyńskiego! "Dewastujący czas..." [Gwiazdozbiór Jaruzelskiej]

Sonda
Brakuje Tobie Jarosława Kuźniara w telewizji?

W 2015 Kuźniar udzielił wywiadu Wirtualnym Mediom. Padło wówczas pytanie o jego przejście do śniadaniówki: - W jednym z wywiadów powiedział Pan, że za tą zmianą stało ultimatum postawione przez Pańskich szefów: albo praca w „Dzień dobry TVN” i podróżowanie albo pozostanie w TVN24. Kuźniar odparł wtedy: - To był wybór między byciem dziennikarzem newsowym na 100 procent (Choć dawałem z siebie 200 procent), a byciem szefem firmy podróżniczej. Biznesmenem się nie czuję, jestem startupowcem z pasją, który chce poszerzać horyzonty. Mam pomysł i ten plan skutecznie od pół roku realizuję. Dotąd wydawało mi się, że nikomu nie przeszkadza, że podróżuję. Wracałem mądrzejszy, to bardzo pomagało mi w programie telewizyjnym na żywo, budowało uczciwość i wiarygodność. Moją i stacji. Nagle uznano, że to może zaszkodzić TVN24.

Politycy od kuchni - tak mieszka Jaś Kapela

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki