- Na kongresie PSL Waldemar Pawlak przegrał walkę o przewodniczącego Rady Naczelnej z Piotrem Zgorzelski i stracił pozycję drugiej osoby w partii.
- Reporter „Super Expressu” przyłapał poityka w modnej warszawskiej restauracji.
- Były premier w dobrym humorze spędził wieczór w towarzystwie znajomego, a po kolacji odwiózł go swoim luksusowym autem elektrycznym.
Były premier w eleganckim lokalu
Waldemar Pawlak, w dobrym humorze, dzielił stolik z młodym mężczyzną. Po wizycie w eleganckim lokalu były premier odwiózł go swoim luksusowym autem elektrycznym – cichym i ekologicznym. Podczas przejazdu przez most nad Wisłą auto byłego premiera zatrzymał policyjny patrol do rutynowej kontroli. Waldemar Pawlak musiał dmuchnąć w alkomat. Wynik nie wykazał obecności alkoholu w organizmie i Waldemar Pawlak ruszył elektrykiem w dalszą drogę.
„To wygląda na złośliwość”. Posłanka KO o wetach prezydenta
Pawlak przestał być numerem 2 w PSL
15 listopada 2025 r. podczas XIV Kongresu PSL w Warszawie Pawlak przegrał głosowanie na stanowisko przewodniczącego Rady Naczelnej partii z Piotrem Zgorzelskim. To stanowisko czyniło Pawlaka de facto drugą osobą w hierarchii PSL po prezesie Władysławie Kosiniaku-Kamyszu, wicepremierze i ministrze obrony, dając mu kluczowy wpływ na decyzje personalne i programowe ugrupowania. Zgorzelski, zaufany sojusznik Kosiniaka-Kamysza i wicemarszałek Sejmu, zdobył zdecydowane poparcie 678 delegatów (na 876 głosujących), podczas gdy Pawlak otrzymał tylko 198 głosów – to druzgocąca porażka, która osłabia frakcję "starych ludowców" i wzmacnia skrzydło lojalne wobec obecnego lidera.