Zaskakujące, co łączy Martę Nawrocką z Martą Kaczyńską i Magdą Wałęsą! To ta sama wyjątkowa pasja

2025-08-16 10:12

Marta Nawrocka jest teraz na ustach całej Polski! Została pierwszą damą, choć dotąd nie miała żadnego kontaktu z wielkim światem polityki. Od 6 sierpnia wszystko się jednak zmieniło - przed nią nowe wyzwania, obowiązki i doświadczenia. Wszyscy interesują się też je przeszłością. W oficjalnej biografii można znaleźć wzmiankę o tym, że jej pasją jest balet. To właśnie on łączy ją z Martą Kaczyńską i Magdą Wałęsą.

  • Marta Nawrocka, nowa pierwsza dama, to najmłodsza prezydentowa w historii III RP, która wcześniej pracowała w Służbie Celnej i KAS.
  • Niewielu wie, że Marta Nawrocka w młodości pobierała naukę się w szkole baletowej, a ta pasja łączy ją z córkami poprzednich prezydentów.
  • Dowiedz się, które inne panie związane z Pałacem Prezydenckim miały baletowe marzenia. 

Marta Nawrocka to najmłodsza pierwsza dama w historii III RP, objęła tę rolę w wieku 39 lat. Zanim weszła wraz z mężem w świat wielkiej polityki zajmowała się zupełnie innymi sprawami. Przez 18 lat była funkcjonariuszką Służby Celnej i Krajowej Administracji Skarbowej, a w pracy zawodowej zajmowała się sprawami o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa ekonomicznego Polski. Sama opowiadała o swoje pracy, która nieraz wyglądała niczym wprost z filmu sensacyjnego. 

Marta Nawrocka – od baletu do Pałacu Prezydenckiego

Przy takiej pracy aż szokujące było to, że zanim weszła na zawodową ścieżkę, jako nastolatka stawiała na taniec, a konkretnie balet. W czasie kampanii wyborczej w rozmowie z "Halo tu Polsat" sama przyznała, że jej losy potoczyły się dość zaskakująco: - Uczęszczałam do Państwowej Szkoły Baletowej w Gdańsku przez sześć lat. Chciałam zostać baletnicą, a zostałam funkcjonariuszem celno-skarbowym - wyznała wówczas.

Pasja do aktywności fizycznej, sportu i przede wszystkim tańca została w niej do dziś. Pierwsza dama regularnie uprawia sport, biega, jeździ na rowerze i wrotkach, a nagrania z jej popisów można zobaczyć w mediach społecznościowych. 

Nie tylko nowa pierwsza dama. Córki prezydentów też tańczyły 

Co ciekawe, Pałac Prezydencki, już wcześniej gościł w swoich progach pasjonatki baletu! Mało kto wie, że do szkoły baletowej uczęszczała córka Lecha i Marii Kaczyńskich, Marta Kaczyńska. W książce "Moi rodzice” Kaczyńska wspominała: 

Naukę w szkole baletowej rozpoczęłam w wieku dziesięciu lat. Wówczas skończyło się dzieciństwo skoncentrowane wyłącznie na zabawie. Pamiętam do dziś pomarańczową tiulową halkę… Z niej mama uszyła mi spódniczkę przypominającą baletową paczkę. Będąc kilkuletnią dziewczynką, na” każdym balu karnawałowym przebierałam się za baletnicę, zawsze w tej samej spódniczce. (...) Rodzice najprawdopodobniej traktowali moje przebieranki i ukrywające się za nimi marzenia jako dziecięcą fanaberię. Mimo to pozwolili mi wziąć udział we wstępnych eliminacjach do szkoły baletowej. Być może zgodzili się dlatego, że nie brali pod uwagę ewentualnego sukcesu. Tymczasem ja miałam nie najgorsze warunki fizyczne oraz ogromną pasję – i udało się.

Jak dodała: - Dopiero po latach dowiedziałam się, że rodzice zastanawiali się, czy w ogóle powiedzieć mi o tym, że dostałam się do szkoły baletowej. Zdecydowali się pod wpływem znajomych, którzy wytłumaczyli im, że skoro tak bardzo tego chcę, to nie można mi tego marzenia odebrać. (…) Tata śledził moją baletową pasję z dystansu, gdyż wówczas był już bardzo zaabsorbowany działalnością publiczną.

Polityka SE Google News

Kontuzja przekreśliła karierę córki prezydenta

Znana jest też historia o tym, że gwiazdą młodzieżowego baletu była też jedna z czterech córek Danuty i Lecha Wałęsów, Magdalena Wałęsa. W jednym z  wywiadów prezydentówna wyznała, że szkoła baletowa to nie jest droga usłana różami. Nauka tańca wiąże się z ciężkimi treningami, dyscypliną. Gorzko wyznała wówczas, że w szkole "płacze się tam dzień w dzień": - Bo boli całe ciało, bo są złośliwe koleżanki, bo jest się za grubą, bo ktoś coś powiedział , bo wyczytało się przy okazji o ojcu coś złego. A przecież to mój ukochany tatuś - wspominała w "Wysokich Obcasach".

Wyznała też wówczas, że doznała paskudnej kontuzji: - Tak chciałam wykonać piękny skok, dać z siebie wszystko, że przesadziłam. Za mocno machnęłam nogą, druga nie wytrzymała i puściło kolano. Leżałam, dziewczyny się zbiegły, ja ryczałam z niesamowitego bólu. Podnosiłam głowę i wołałam: "Dziewczyny, zadzwońcie po księdza". "Co ty, Magda, zgłupiałaś?" - opowiadała. Faktem jest, że kontuzje przekreśliły jej karierę baletnicy. Tak zakończyła się jej przygoda, choć pasja do tańca pozostała.

Sonda
Czy Marta Nawrocka będzie dobrą pierwszą damą?
Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki