Warszawa. Radny Platformy idzie do telewizji

2014-07-24 0:26

Radny Warszawy Lech Jaworski z Platformy Obywatelskiej dostanie fuchę w telewizji. A dokładnie - w radzie nadzorczej TVP. Będzie jednym z siedmiu członków nowej rady. To oczywiście idealny sposób na łatwe i szybkie dorobienie na boku!

Czy to Platforma pomogła w znalezieniu radnemu ciepłej i prestiżowej posadki? Politycy zapewniają, że partia nie miała tu nic do rzeczy. Do rady TVP zgłosiła radnego Jaworskiego minister kultury Małgorzata Omilanowska. Sam radny przekonuje, że ma odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie, aby objąć to stanowisko. - Dwa razy byłem już członkiem rady nadzorczej TVP, pełniłem różne funkcje w mediach, byłem też członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Cieszę się, że minister doceniła moje kompetencje - stwierdza Lech Jaworski.

Poprzednio był członkiem rady nadzorczej telewizji w latach 1997-2001. Wcześniej pracował w biurze KRRiT i w TVP. W radzie miasta Lech Jaworski jest szefem komisji statutowej. Po uchwaleniu statutu Warszawy i przygotowaniu zmian w tym dokumencie ta komisja wiele do roboty nie ma. Radny ostatnio stał się bardzo aktywny w pisaniu interpelacji do Ratusza, zainteresował się nawet kwestią karmy dla kotów. Czy czuł się niedoceniany? Zaprzecza. Na pewno nie może też powiedzieć, że brakowało mu pieniędzy. Według oświadczenia majątkowego w ubiegłym roku Lech Jaworski zarobił blisko 285 tys. zł. W tym 168 tys. zł jako członek zarządu Mazowieckiego Regionalnego Funduszu Pożyczkowego, firmy podlegającej marszałkowi Mazowsza Adamowi Struzikowi. Do tego wkrótce na konto spływać mu będą jeszcze "drobne" za pracę w radzie nadzorczej. Ile? - Nie wiem. Nie pytałem. Pieniądze nie były tu istotne. Podejrzewam, że ok. 2 tys. zł - mówi nam Jaworski. Będzie jednak lepiej, niż myśli. Członkowie rad spółek Skarbu Państwa miesięcznie zarabiają minimum 3,6 tys. zł (brutto).

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki