Tym razem nie ma już Narodowej Strefy na PGE Narodowym. Ale miejsc do kibicowania w stolicy nie brakuje.
W Śródmieściu kibicować można na pl. Defilad, na Pradze-Południe telebim stanął nieopodal centrum handlowego Promenada, na Woli warszawiacy schodzą się do amfiteatru w Parku Sowińskiego. Bielany urządziły strefę z telebimem przy stacji metra Słodowiec a Ursynów na Kopie Cwila.
Aura nieco chłodniejsza niż w czasie meczu Polska-Senegal, więc mniej jest kibiców w barwach biało-czerwonych. Koszulki z orłami przykrywają kurtki.
- Mocno trzymamy kciuki za Polaków i wierzymy, że e biało-czerwoni pokonają Kolumbijczyków. Wygramy ten mecz! - mówią nam zgodnie Sylwia Nowak, oraz Magdalena i Paulina Kobrzyńskie.
- Polska pokaże klasę i po pięknym meczu wygra z Kolumbią i awansuje dalej. Będzie dobrze, zwyciężymy! - pełna optymizmu jest też rodzina Nowakowskich (Sylwester, Beata, Nikola), którzy pojawili się w Amfiteatrze na Bemowie.
Mimo, ze pierwsza połowa meczu należała do Kolumbijczyków, na trybunach kibiców w Śródmieściu, na Bemowie czy na Woli, atmosfera nadziei nie gaśnie. - Jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia - komentuje Paweł Piszczatowski, którego spotkaliśmy przed Pałacem Kultury. Był jednym z tych kibiców, którzy nie zostali wpuszczeni do strefy. - Nie zmieściłem się i bramki się zamknęły - mówi. I z kolegami nie zamierza już szukać innego miejsca w formalnej strefie. Ogląda mecz w pobliskim barze.
Pod Pałacem Kultury i Nauki spotykamy też Agnieszkę Boryń, modelkę, pretendentkę do tytułu Miss Mundialu 2018. - Przyjechałam specjalnie do Warszawy, żeby kibicować naszej reprezentacji. Ciągle wierzę, że będzie dobrze! - mówi Super Expressowi Aga Boryń.