Afera dyplomowa. Ostry komentarz Jacka Góralskiego. Mocne słowa

2021-07-28 12:34

- Nie zamierzam się z niczego tłumaczyć, bo nie mam z czego – mówi „Super Expressowi” Piotr Świerczewski, który przyjaźni się z dr Zbigniewem D., ale o śledztwie w sprawie handlu podrabianymi dyplomami dowiedział się z mediów. – Chodziłem na aulę, bywałem na zajęciach. Normalnie zdałem – mówi nam „Świr”. Głos w sprawie zabrał również Jacek Góralski i obóz Roberta Lewandowskiego - też zamieszani w „aferę dyplomową”.

Robert Lewandowski, Jacek Goralski, Piotr Świerczewski

i

Autor: SE/ Archiwum prywatne Robert Lewandowski, Jacek Goralski, Piotr Świerczewski

Związany ze światem sportu naukowiec Zbigniew D. sprzedał fałszywy dyplom kobiecie, która nie była studentką uczelni kontrolowanej przez jego rodzinę. D. przyznał się do winy – podał onet.pl Prokuratura okręgowa w Gdańsku potwierdziła "Super Expressowi", że trwa dochodzenie. Na tym jednak sprawa się nie kończy. Policjanci przejęli telefon D. i znaleźli tam wiele ciekawych rzeczy – wiele korespondencji ze znanymi piłkarzami, ich rodzinami lub znajomymi. Rozmowy miały dotyczyć wystawiania fałszywych świadectw i dyplomów.

Najgłośniej jest oczywiście o Robercie Lewandowskim. Policjanci mieli znaleźć zdjęcie dyplomu magisterskiego dla piłkarza Bayernu z pieczątką Uczelni Nauk Społecznych oraz podpisem żony doktora D., która jest rektorem tej szkoły wyższej. Dyplom miał rzekomo zostać zdobyty przez „Lewego” 24 marca 2018 r. – dzień po meczu towarzyskim z Nigerią (we Wrocławiu), a trzy dni przed sparingiem z Koreą Południową (w Chorzowie).

Przeczytaj: Afera dyplomowa z piłkarzami kadry: W tle Lewandowski i inne gwiazdy

Piłkarz doznał kontuzji podczas uprawiania SEKSU! Najdziwniejsze urazy w historii | Futbologia

- Robert Lewandowski ukończył studia na Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie w Warszawie 2020 roku i po 13 latach studiowania obronił pracę magisterską, o czym publicznie informował. O prowadzonym postępowaniu dowiedzieliśmy się z mediów, nie komentujemy jej publicznie, a jeśli będzie taka potrzeba wszelkich informacji udzielimy uprawnionym organom – poinformowała nas Monika Bondarowicz, rzeczniczka Roberta Lewandowskiego.

Zbigniewa D. zna dobrze Piotr Świerczewski, były reprezentant Polski, uczestnik MŚ w 2002 r. W 2012 r. Świerczewski był związany z Łódzkim Klubem Sportowym jako trener i dyrektor sportowy. Prowadził nawet syna Zbigniewa D. – Karola.

 - Mieszkałem w Łodzi i trenowałem syna pana Profesora, cały czas z nim się przyjaźnię [ze Zbigniewem D.]. Normalnie zdałem dyplom. Uczęszczałem na zajęcia, byłem na aulach. Dużo rzeczy robiło się online, miałem też indywidualny tok nauczania, ponieważ miałem treningi – mówi „Super Expressowi Świerczewski.

Sprawdź: Jakie wykształcenie ma Robert Lewandowski? Studia, dyplomy

- Dziennikarz w jakiś sposób zdobył informacje, które udostępniła policja. Wydaję mi się, że tutaj powinno pojawić się RODO. Prokuratura powinna wszcząć śledztwo, skąd on ma informacje szybciej niż my. Ja o wszystkim dowiedziałem się od dziennikarza, który do mnie dzwonił i z artykułu, który pojawił się w Onet.pl. Nie dostałem żadnego zawiadomienia od kogokolwiek – prokuratury czy policji. I to jest dziwne, że ktoś wyprzedza fakty i wpływa na całe działanie służb – zastanawia się „Świr” i dodaje: - Wszystko zdałem normalnie. Mieszkałem w Łodzi, trenowałem i uczęszczałem na zajęcia. Pan Profesor w trybie eksternistycznym pomógł mi zdać. Nie ma w tym nic dziwnego. Nie mogę mówić ludziom to, co mają myśleć. Nie zamierzam się z niczego tłumaczyć, bo nie mam z czego.

Afera dyplomowa. Mamy stanowisko Roberta Lewandowskiego

Szybciej może wyjaśnić się sprawa obecnego reprezentanta Polski Jacka Góralskiego. Artykuł onetu głosi, że piłkarz miał zapłacić 10 tys. złotych za piątkę z "Teologii adwentystycznej" - specjalność "Promocja zdrowia z elementami zdrowia publicznego". W rozmowie z nami potwierdził, że to niemożliwe, bowiem nie ma matury. Nie wierzy, by jakikolwiek piłkarz kadry opuszczał zgrupowanie, by bronić dyplomu. – Nawet nie chce mi się tego więcej komentować, bo cała sprawa jest żenująca – rzucił na koniec rozmowy „Góral”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki