Każdy, kto interesuje się sportami motorowymi, wie, jak kosztowną pasją jest żużel. Przekonała się o tym rodzina 11-letniego Kuby, dla którego "czarny sport" to całe życie. Jak informuje portal Gorzowianin.com, utalentowany młody żużlowiec padł ofiarą skandalicznej kradzieży. Złodzieje zabrali rodzinie busa, w którym znajdował się cały, wart fortunę sprzęt: motocykl, kevlar, rowery i inne niezbędne akcesoria treningowe.
Zniknął nie tylko sprzęt, ale i najcenniejsza pamiątka Kuby z Sulęcina
Jednak największą stratą, nie pod względem finansowym, a sentymentalnym, był kask z autografem jego największego idola, mistrza świata Bartosza Zmarzlika. To cios, który załamał chłopca i jego rodzinę. - Żużel jest dla mnie najważniejszy - mówił zrozpaczony 11-latek.
Na szczęście w tej dramatycznej sytuacji Kuba nie został sam. Na wieść o kradzieży natychmiast zareagowały kluby Stal Gorzów oraz Just Fun GUKS Speedway Wawrów, które zadeklarowały pomoc w sfinansowaniu nowego sprzętu. To jednak nie wszystko.
Ruszyła lawina pomocy. Poruszająca reakcja Bartosza Zmarzlika
Pomoc zaoferował idol Kuby, Bartosz Zmarzlik. „Kubę, 11-letniego żużlowca, spotkała przykra sytuacja – skradziono mu cały sprzęt, w tym motocykl oraz kask. Kuba! Razem z Orlen Team mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Dostaniesz od nas nowy motocykl i kask, by już za chwilę wrócić do treningów. Trzymamy za Ciebie kciuki!” - czytamy we wpisie Zmarzlika na Facebooku.
Na pomoc ruszyli również internauci. Na portalu Zrzutka.pl błyskawicznie zorganizowano zbiórkę pieniędzy, by pomóc Kubie wrócić na tor i kontynuować pogoń za marzeniami. Historia ta, choć zaczęła się od dramatu, pokazuje wielką siłę i solidarność sportowej społeczności.
Przeczytaj także: Bartosz Zmarzlik przekazał radosną nowinę! Wyjątkowa chwila w życiu mistrza świata, pęka z dumy