Hejter usłyszał wyrok sądu
W maju 2025 roku zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej portale siatkarskie związane z ligą, związkiem i zainteresowanym klubem opublikowały orzeczenie w sprawie gróźb karalnych w kierowanych stosunku do siatkarek BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała pod koniec grudnia 2023 roku. Hejter, który napastował siatkarki w internecie, usłyszał prawomocny wyrok. 33-letniemu oskarżonemu Konradowi Antonikowi wymierzono karę 2 lat ograniczenia wolności, zobowiązując do wykonania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Skazany ma też dwuletni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych siatkarek na odległość mniejszą niż 50 m oraz zakaz kontaktowania się z nimi w sposób bezpośredni lub pośredni w tym samym okresie.
Wulgarnie obraził siatkarki i odpowie za to. Klub polskiej ligi ściga internetowego hejtera
i
Przypomnijmy, że pod koniec 2023 roku, po tym jak BKS Bielsko-Biała nieoczekiwanie przegrał z niżej notowanym UNI Opole, zawodniczki pokonanej drużyny otrzymały ohydne wiadomości przez internet. Był tam stek wyzwisk i groźby zrobienia krzywdy przekazane w wyjątkowo wulgarnej formie.
Miło, że ludzie, którzy niczego nie osiągnęli się wypowiadają. Wyrażanie swojej opinii to jedno, ale prześladowanie i nękanie wielu zawodniczek to przesada. Mam nadzieję, że kolega z anonimowego konta dużo stracił, obstawiając ten mecz. Upss, następna przegrana w jego życiu – pisała wówczas na Instagramie jedna z obrażanych siatkarek Paulina Damaske. Uderzała jak widać w nieco ironiczne tony, ale nikomu nie było do śmiechu.
Policja zatrzymała hejtera, który groził siatkarkom i wulgarnie je obrażał. Kara do trzech lat
Za chwilę ktoś może czyhać z nożem za rogiem
– Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby do drugiego człowieka pisać o zrobieniu krzywdy czy zbiorowym gwałcie – mówiła wtedy „SE” wstrząśnięta Aleksandra Jagieło, prezes BKS. – Nagromadzenie takich wulgaryzmów może wzbudzić uzasadniony niepokój. Można się naprawdę zacząć zastanawiać czy za chwilę ktoś nie będzie stał za rogiem z nożem, czekając na okazję do realizacji chorych zapowiedzi. To dlatego postanowiliśmy działać – dodała szefowa BKS.
– Po tamtym meczu siedem moich siatkarek trzymało pogróżki internetowe w wyjątkowo ohydnej formie – wyjaśniała nam Jagieło. – Stwierdziliśmy, że miarka się przebrała i nie chcemy tego tak zostawić. Wszystkie dziewczyny zeznawały na policji, brali w tym udział specjaliści od zwalczania cyberprzestępczości. Liczymy, że osoba, która się tego dopuściła, przestanie być anonimowa, wszyscy poznają jej dane i odpowie za swoje groźby, są na to paragrafy. I może następnym razem ktoś inny zastanowi się, czy warto – podkreślała była znakomita siatkarka.
Ostatecznie hejtera namierzono po niespełna pół roku od popełnienia przestępstw, po czym poniósł zasłużoną karę, a Damaske i jej koleżanki mogły poczuć, że sprawiedliwość zatriumfowała i że nie ma bezkarności w sieci.
