Dariusz Szpakowski mógł stracić głos! Dramatyczne chwile! ZDJĘCIA

2025-12-26 18:43

Dariusz Szpakowski to uwielbiany przez kibiców komentator sportowy, a jego charakterystyczny głos kojarzy się polskim kibicom ze wspaniałymi piłkarskimi emocjami. Mało kto wie, że popularny "Szpak" mógł ten głos stracić. Problemy zaczęły się od wypadku samochodowego. Dziennikarz musiał poddać się skomplikowanej operacji kręgosłupa i istniało ryzyko uszkodzenia nerwów krtani.

Dariusz Szpakowski

i

Autor: Zieliński Marek / Super Express

Dariusz Szpakowski ryzykowną operację przeszedł pod koniec 2010 r., a o szczegółach opowiedział "Super Expressowi".

- Emocje były ogromne. Chodziło przecież o głos, czyli moje narzędzie pracy - mówił Szpakowski, dziennikarz Telewizji Polskiej. Problemy zaczęły się od poważnego wypadku samochodowego. - Uszkodziłem kręgosłup, a konkretnie powierzchnie międzykręgowe, czyli dyski w odcinku szyjnym. Efekt był taki, że z czasem pojawił się coraz mocniejszy ucisk na nerw, który pogłębił się do tego stopnia, że zacząłem mieć niedowład lewej ręki - tłumaczył.

Dariusz Szpakowski szczerze o tym, czy będzie komentował na mundialu. Jaśniej się nie da [WYWIAD]

Dariusz Szpakowski usłyszał od lekarzy, że konieczna jest natychmiastowa operacja. Zwlekanie z nią wiązało się z dużym ryzykiem.

- Powiedzieli, że jeśli będę zwlekać, to tylko na własną odpowiedzialność, bo nerw może zupełnie obumrzeć. Uprzedzili mnie przy tym o jednej ważnej rzeczy. O tym, że operacja polega na tym, że do kręgów dochodzi się od strony przełyku. Trzeba odsunąć krtań, tchawicę i cały przełyk, a skomplikowany zabieg wiąże się z ryzykiem uszkodzenia nerwów krtani i całkowitej utraty głosu - wyjaśniał szczegóły skomplikowanej i ryzykownej operacji Dariusz Szpakowski. - Stres był duży, ale oddałem się w świetne ręce. Nazwisko Górski to synonim sukcesów w naszym kraju, a mnie operował doktor Rafał Górski, wybitny specjalista.

Dariusz Szpakowski zrugał kibica bez litości. Padła wiązanka przekleństw! Co się stało?

Operacja na oddziale neurochirurgii w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie trwała 2,5 godziny. Istniało ryzyko uszkodzenia nerwów krtani i w efekcie właśnie utraty głosy. 

- Największe emocje były zaraz po przebudzenia z narkozy - opowiadał Dariusz Szpakowski. - Usłyszałem głos doktora Górskiego. "Panie Darku! Panie Darku!" - wołał do mnie, a ja nie wiedziałem, czy mam się odezwać, czy mam szeptać. Bałem się sprawdzić, czy wciąż mam głos. W końcu się odważyłem i mogłem odetchnąć. Głosu nie straciłem.

JAK PRZEBIEGŁA OPERACJA DARIUSZA SZPAKOWSKIEGO? DOWIESZ SIĘ W NASZEJ GALERII ZDJĘĆ.

Dariusz Szpakowski idzie w ślady Messiego? Szczera deklaracja legendy [WYWIAD]
Super Sport SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki