W trakcie środowego ogłoszenia rekonstrukcji rządu dowiedzieliśmy się, że m.in. nowym ministrem sportu będzie Jakub Rutnicki, ministrem zdrowia - Jolanta Sobierańska-Grenda, ministrem rolnictwa i rozwoju wsi – Stefan Krajewski, a ministrem finansów i gospodarki - Andrzej Domański. Donald Tusk zdradził także, że szef MSZ Radosław Sikorski będzie jednocześnie pełnił funkcję wicepremiera.
Z politycznego punktu widzenia podczas wystąpienia premiera nie brakowało zatem niespodzianek, ale mocno zaskoczeni w środę musieli być też kibice sportu. I wcale nie chodzi o nazwisko nowego szefa resortu. Donald Tusk w trakcie przemówienia nawiązał bowiem do kapitalnej rywalizacji na trasie tegorocznego Tour de France Słoweńca Tadeja Pogacara z Duńczykiem Jonasem Vingegaardem.
Donald Tusk porównał rekonstrukcję rządu z kolarskim wyścigiem Tour de France i rywalizacją Pogacara z Vingegaardem
- Głęboko wierzę w to, że ten dobry finał tak czy inaczej jest przed nami. Tylko nie możemy uznać, że jakaś jedna wywrotka oznacza koniec wyścigu. Wręcz przeciwnie. Pewnie nie macie państwo czasu, ja też za bardzo nie, ale wieczorem lubię popatrzeć na kolejne etapy Tour de France. Nie ma tam jakichś wybitnych dzisiaj wyników dla polskich kolarzy, ale na jedną rzecz zwracam uwagę - jest dwóch liderów i oni biją się o zwycięstwo. Wiadomo, że jeden z nich wygra - powiedział Tusk. - Jest taki Duńczyk Jonas Vingegaard i Słoweniec Tadej Pogacar. Prawie na każdym etapie się przewracają, są w kraksie, potłuczeni i nawet przez sekundę nie myślą o tym, żeby zrezygnować. Więc jeśli nawet macie poczucie, ja mam to poczucie i mówię otwarcie, że niektórzy są posiniaczeni po tych miesiącach bardzo ciężkiej pracy, po tych konfrontacjach, po tych zagrożeniach i po wyborach prezydenckich, jeśli niektórzy czują jeszcze ból po kraksie, po upadku, to trzeba wstać, wsiąść na rower i jechać dalej i wygrywać tak jak ci kolarze, o których przed chwilą wspomniałem - dodał.
Rywalizacja Pogacara z Vingegaardem na trasie Tour de France
Kapitalna rywalizacja Pogacara z Vingegaardem na trasie największego i najbardziej prestiżowego kolarskiego wyścigu na świecie trwa od dłuższego czasu. Cztery ostatnie edycje kończyły się tak, że albo wygrywał Pogacar przed Vingegaardem, albo Vingegaard przez Pogacarem. W tym roku będzie tak samo. Po 22 etapach w klasyfikacji generalnej prowadzi Słoweniec, który ma już ponad cztery minuty przewagi nad Duńczykiem. Jeśli zatem nie wydarzy się nic sensacyjnego, to kolejny triumf na swoim koncie zapisze Pogacar. A za jego plecami będzie oczywiście Vingegaard.
