Poważne granie w piłkę rozpoczął w Górniku Zabrze. Najpoważniejsze zaliczył w Schalke 04 Gelsenkirchen (strzelił nawet pierwszego gola na słynnym Arena Auf Schalke). W CV ma również MSV Duisburg, 1. FC Nürnberg, Southampton i ŁKS Łódź. W biało-czerwonych barwach rozegrał 62 mecze, strzelając sześć goli – był jednym z solidniejszych obrońców swojej generacji. Grał na mundialu w 2002 roku, z Schalke wystąpił w Lidze Mistrzów, strzelił nawet gola w tych rozgrywkach.
ZOBACZ TEŻ: Czesław Michniewicz wróci do pracy? Sensacyjny kierunek, media informują
Próbował sił jako trener i menedżer piłkarski, ale prawdziwą popularność zdobył dzięki pracy przy mikrofonie. Przez lata współtworzył zgrany duet komentatorski z Mateuszem Borkiem, a jego barwny styl i spontaniczne wypowiedzi szybko stały się kultowe.
Dzięki "Gianniemu" nie mówi się już „Wisienka na torcie”, mówi się „truskawka na torcie”. Hajto tłumaczył później, że emocje podczas transmisji potrafią zrobić swoje, a pomyłki zdarzają się każdemu. Z czasem sam zaczął żartować z własnego powiedzenia, nawiązując do niego w mediach społecznościowych.
ZOBACZ TEŻ: Przejechał się po Michale Probierzu. Jego były piłkarz nie miał litości
Zresztą, to nie jedyny jego „klasyk”. Kibice pamiętają choćby moment, gdy podczas komentowania spotkania Piasta Gliwice z Bruk-Betem Termaliką Niecieczą w lipcu 2015 roku, postanowił przypomnieć skład 1. FC Kaiserslautern z sezonu 1997/98, recytując nazwiska zawodników z pamięci. Gdy w Warszawie gościem STS był Michael Ballack, zapytałem go o to, czy pamięta ten słynny skład (Ballack był w nim rezerwowym). Legendarny reprezentant Niemiec był mocno zdezorientowany, gdy ktoś po 20 latach postanowił zapytać go o akurat ten zestaw personalny... Później wytłumaczyliśmy mu detale.
ZOBACZ TEŻ: W Barcelonie pożar po urazie Lewandowskiego. Pewna osoba musi się mocno tłumaczyć
Dziś Tomasz Hajto pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego futbolu – nie tylko za sprawą udanej kariery zawodniczej, ale też dzięki charyzmie i niepowtarzalnemu stylowi, a nawet dzięki epizodowi we freak fightach. Od lat bawi i intryguje kibiców, dzisiaj niech świętuje. Dziś o ciemniejszych kartach zapominamy...