Szczęsny odstawiał cyrki na ławce Barcelony. Koledzy nie mieli chwili spokoju
Sytuacja z bramkarzami w FC Barcelona stała się ostatnio całkiem interesująca. Nie jest żadną tajemnicą, że Joan Garcia jest numerem jeden, ale jeśli chodzi o kolejne miejsca, sytuacja jest dynamiczna. Oczywiście, gdy Garcia był kontuzjowany, to jego miejsce z całkiem solidnym skutkiem zajął Wojciech Szczęsny, ale teraz sytuacja się zmienia, ponieważ do zdrowia powrócił Marc-Andre ter Stegen. Hiszpańskie media już wcześniej zapewniały, że Hansi Flick jako numer dwa w bramce widzi Szczęsnego, a swojego rodaka traktuje jako trzeciego golkipera. Teraz jednak nie jest to takie oczywiste.
Zadrżeliśmy po tych wieściach o Lewandowskim! Nie trenował z drużyną, nie wygląda to dobrze
– Marc jest wspaniałym bramkarzem i mamy trzech takich. Moje słowa były jasne: Joan Garcia jest numerem 1, więc zobaczymy, co się stanie – powiedział na temat przyszłości ter Stegena Hansi Flick, co może oznaczać, że pozycja numer 2 w hierarchii może się zmienić. Przy tym niemiecki trener nie zapomniał jednak o polskim bramkarzu i wypowiedział się o nim w bardzo ciepłych słowach. – Nie zapominajcie, że Szczęsny jest kluczowym zawodnikiem dla nas na i poza boiskiem – dodawał trener Barcelony na konferencji przed meczem Guadalajara – FC Barcelona w Pucharze Króla. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na końcówkę jego słów.
Robert Lewandowski znów na ławce. Jan Tomaszewski ma szokującą teorię. "Chcą się go pozbyć"
Fani szybko skomentowali w sieci wypowiedzi Flicka. Jeden z nich udostępnił nagranie, które najlepiej oddaje fragment na temat tego, że Szczęsny jest ważny nie tylko na boisku, ale i w szatni. Widać na nim, jak podczas meczu z Realem Betis polski bramkarz przez długi czas... nie daje spokoju swoim kolegom i ciągle z nich żartuje! Wygląda to nieco jak zaczepki na lekcji w podstawówce (Szczęsny m.in. rzuca w kolegów z drużyny kulką papieru/taśmy), ale najważniejsze, że pozytywnie wpływa na atmosferę w szatni. Pod tym kątem ter Stegen znajduje się na drugim biegunie. Wideo możecie zobaczyć poniżej: