Po zwycięstwie Karola Nawrockiego w tegorocznych wyborach prezydenckich Marta Nawrocka niemal z dnia na dzień stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet w Polsce. Nic więc dziwnego, że media i opinię publiczną zaczęły interesować nawet drobne szczegóły z jej życia, a dziennikarze chętnie sięgają do jej przeszłości. Młodość przyszłej pierwszej damy była pełna aktywności i ciekawych doświadczeń, w dużej mierze związanych z jej sportowymi zainteresowaniami. Już jako dziesięcioletnia dziewczynka, za namową rodziców, rozpoczęła naukę w prestiżowej szkole baletowej.
Nie była to jednak placówka przypadkowa – wybrano renomowaną instytucję, która przez dziesięciolecia wykształciła wielu wybitnych artystów scenicznych. Jak przypomina „Przegląd Sportowy Onet”, szkoła ta powstała w 1950 roku, a przez 20 lat jej dyrektorką była wybitna tancerka i choreografka Janina Jarzynówna-Sobczak. W 2015 roku, w uznaniu jej ogromnego wkładu w rozwój polskiego baletu, nadano placówce jej imię. Nawrocka planowała wówczas dołączyć do grona znanych absolwentów, jednak w pewnym momencie zdecydowała się na radykalną zmianę życiowej ścieżki. Balet ustąpił miejsca pracy w służbie publicznej, gdzie rozwija swoją karierę do dziś.
Mimo tej zmiany sport i aktywność fizyczna wciąż zajmują w jej życiu bardzo ważne miejsce. Jak sama przyznała w rozmowie emitowanej na antenie Polsatu, relaksuje się najchętniej podczas treningów na siłowni. – Wkładam słuchawki i odcinam się od całego świata – mówiła z uśmiechem. Jej pasją jest również jazda na rowerze, którą określa jako swoją „odskocznię” od codzienności.
ZOBACZ TEŻ: Karol Nawrocki na gali boksu w Gdańsku! Prezydent nie zapomniał o przyjaciołach
Żona nowego prezydenta może pochwalić się również imponującym górskim wyczynem. Kilka lat temu zdobyła słynny szczyt Giewont. – Wchodziliśmy cztery, może pięć godzin, a zejście było nieco szybsze. Ale muszę przyznać, że schodzenie okazało się trudniejsze niż sama wspinaczka. Na szczycie były liny i łańcuchy – korzystałam z nich, bo bez tego nie dałabym rady. Wciąż leżał tam śnieg, choć pogoda była piękna. Mieliśmy też niezwykłe spotkanie – widzieliśmy niedźwiedzicę z młodym. To ponoć bardzo rzadki widok – opowiadała w rozmowie z synem Danielem, opublikowanej na jego kanale w serwisie YouTube. W późniejszych latach ponownie wyruszyła w góry, kontynuując swoją przygodę ze szlakami.
ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Skowrońska wyznała to otwarcie po 27 latach. "Jako 15-letnia dziewczynka..."
Sport w jej życiu nie ogranicza się wyłącznie do aktywności własnej. Marta Nawrocka chętnie śledzi także wydarzenia sportowe, w tym mecze piłkarskie.