Śliczna Sara – wówczas jeszcze „tylko” sympatia Kapralika – zaglądała dość często na Arenę Zabrze. I miewała powody do radości, bo jej ukochany, po nie najlepszym początku,
ostatecznie nazbierał całkiem niezłe „liczby”: siedem ligowych goli i trzy asysty. Mimo tych dokonań, Górnik ostatecznie nie zdecydował się na transfer definitywny tego zawodnika, który po upływie okresu wypożyczenia wrócić do Żiliny.
Piękne oblicze Lecha Poznań! Zjawiskowe partnerki gwiazd mistrza Polski
Prywatnie zaś… zmienił swój status na „zajęty”: oświadczył się partnerce i został przyjęty. „Pan i Pani Kapralik już wkrótce. 29.05.24 powiedziałem najszczersze TAK! Od pierwszej chwili wiedziałam, że zawsze będę stała przy Tobie i wspierała Cię we wszystkim, jak tylko mogę. Jesteś moją bratnią duszą!” - napisała w mediach społecznościowych „Sarittka”.
i
Rok później ta zapowiedź stała się faktem. „Co Bóg złączył, niech nikt nie rozdziela” – świeżo ustanowiona pani Sara Kapralik podzieliła się swym szczęściem z całym światem. Uroczystość weselna odbyła się w hotelu Gino Park w Powaskiej Bystrzycy.
Wesele było osłodą dla piłkarskich rozczarowań Adriana. Sporą część ligowej wiosny stracił bowiem z powodu złamania kości śródstopia. Wykurował się na czerwcowe młodzieżowe mistrzostwa Europy rozgrywane na słowackich boiskach. Gospodarze jednak turnieju nie zawojowali: wygrali tylko z Rumunią, przegrali zaś z Hiszpanią i Włochami.
Kapralika zapewne zobaczymy w czwartkowym (godz. 21.00, transmisja w TVP Sport) meczu Raków – Żilina. Czy dostanie od gospodarzy szansę posłania kolejnego serduszka – tym razem już do swej małżonki?
Piękniejsza strona Rakowa. To na ich wsparcie podczas meczów mogą liczyć wicemistrzowie Polski [galeria]