Adamek był pewny swego przed potyczką z Soldiciem, ale były mistrz KSW dwóch kategorii wagowych nie dał mu żadnych szans. Choć pojedynek odbył się w ringu na zasadach boksu zawodowego, to "Robocop" dyktował warunki gry od pierwszego gongu. Ostatecznie sędzia zakończył ten nierówny bój w 2. rundzie.
"Góral" tuż po przegranej zapewniał, że to był jego ostatni pojedynek w karierze, ale kilka dni później w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał, że być może jeszcze raz zobaczymy go w akcji. Niewykluczone, że tak właśnie się stanie, bo Adamek ma w kontrakcie jeszcze jedną walkę dla federacji Fame.
Tomasz Adamek spotkał się z Karolem Nawrockim w Amerykańskiej Częstochowie
Na razie jednak były mistrz świata w boksie w dwóch kategoriach wagowych ma na głowie inne sprawy. W nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego Adamek po raz pierwszy od przegranej z Soldiciem pokazał się publicznie. Okazja była jednak wyjątkowa. Do USA z kolejną wizytą udał się Karol Nawrocki, który na początek odwiedził Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, w stanie Pensylwania. W Amerykańskiej Częstochowie prezydent z małżonką wzięli udział w uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej byłego premiera Jana Olszewskiego, a potem uczestniczyli we mszy świętej.
W Doylestown pojawił się też Adamek z żoną Dorotą, który skorzystał z okazji i zrobił sobie zdjęcie z Nawrockim oraz Pierwszą Damą. "Wizyta Prezydenta w Amerykańskiej Częstochowie. Zapraszamy ponownie" - napisał Adamek w mediach społecznościowych.
Adamek o Nawrockim: Teraz przed nim ciężka praca, bo są trudne czasy
Ciekawe czy panowie rozmawiali o boksie, bo Adamek jeszcze przed starciem z Soldiciem zapewniał nas, że chętnie pokazałby Prezydentowi kilka sztuczek.
- Głosowałem na Nawrockiego. Każdy przecież wie, że ja jestem prawica, że jestem kościelny facet. Życzę rodakom, żeby było dobrze w Polsce i by Polska szła w górę. Ja mieszkam w Ameryce, w Polsce jestem tylko na obozach i walkach, więc za bardzo nie śledzę tutejszej polityki, ale gratuluję wygranej. Teraz przed nim ciężka praca, bo są trudne czasy. A co do bokserskich umiejętności, to widziałem, że kilka osób mówiło, że jest ok, ale chyba trochę przysłodzili (śmiech). Musiałby Karol troszeczkę potrenować, musiałbym z nim potarczować. Gdybym dostał zaproszenie do Belwederu, to przyniósłbym ze sobą łapy trenerskie i pokazałbym mu co nieco. Gdyby któryś poseł czy minister go zaatakował, to by od razu pociągnął (śmiech) - powiedział nam Adamek.
To on zaraził Karola Nawrockiego pasją do boksu! "Agresywny w ringu, jego idolem był Muhammad Ali"