AFERA PODSŁUCHOWA. Za nagraniami taśm „Wprost” stoją... KELNERZY!

2014-06-23 13:17

Nikt nie wie kto nagrywał najważniejszych ludzi w państwie, ale z informacji wyborcza.pl wynika, że stoi za tym troje kelnerów! To oni  mieli stworzyć „studio nagrań” w restauracjach, w których spotykali się politycy. Zdobyte nagrania kelnerzy mieli sprzedać jednemu z biznesmenów.

Jak donosi serwis wyborcza.pl w nagrywanie rozmów polityków zamieszanych jest troje kelnerów pracujących w warszawskich lokalach: Sowa & Przyjaciele (nagrania Sienkiewicza i Belki) Amber Room w pałacyku Sobańskich (nagrania Rostowskiego i Sikorskiego) oraz Osteria (nagrania Grasia i Krawca).

Kelnerzy podsłuchiwali?

Reporterzy serwisu nieoficjalnie zdobyli informacje na temat osób, które miały nagrywać polityków. W wyniku tego powstało kilka hipotez. Jedna z nich mówi, że studio nagrań w restauracji prowadziła grupa kilku osób, pracujących w różnych lokalach. W jej skład miał wchodzić: menadżer restauracji Sowy, zatrzymany już Łukasz N., jego brat i narzeczona brata pracujący w pałacyku Sobańskich. Miały one z podsłuchów stworzyć nieformalne źródło utrzymania. Zdobyte nagrania miały zostać sprzedane jednemu z biznesmenów.

VIP-roomy doskonałe do podsłuchów

Jak twierdzi jeden z częstych klientów pałacyku Sobańskich w rozmowie z wyborcza.pl VIP-roomy w lokalach były doskonałym miejscem do prowadzenia podsłuchów. Jednak w ostatnim czasie nagrania zdobyte przez kelnerów zostały przejęte, czytamy na wyborcza.pl. Ktoś kto to zrobił postanowił je upublicznić i skontaktował się z prasą, czyli „Wprost”. Czy hipoteza o udziale w nagraniach kelnerów jest prawdziwa, nie wiadomo. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie posłuchów i chce wyjaśnić wszystkie tajemnice.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Czytaj: Afera taśmowa NA ŻYWO. Wprost ujawnił nowe nagrania! Mamy pełny zapis z taśm ZDJĘCIA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki