Anioł ratuje mi wzrok

2018-06-02 6:00

Półtora roku temu stracił wzrok, Czesław Mikołajski (36 l.) z Chełmna (woj. kujawsko-pomorskie) nie zdążył zobaczyć swojego synka Juliana (10 mies.). Jego żona Urszula walczy, by mógł znowu widzieć. Znalazła terapię komórkami macierzystymi w Chinach, robi zbiórki na zabieg, prosi o pomoc. I znalazł się anioł, który zaoferował mężczyźnie 100 tys. zł!

Półtora miesiąca po poznaniu Urszuli pan Czesław stracił wzrok. - Postanowił wyremontować auto. Naprawiał, malował przez niemal miesiąc. W pomieszczeniu, w którym unosiły się opary związków chemicznych, a on pracował bez okularów ochronnych - opisuje małżonka. - Pewnego dnia zaczęła boleć go głowa, kolory się rozmazywały, potem widział jak w półmroku. W końcu całkowicie stracił wzrok. Udał się do lekarza, ale było za późno - zatrucie spowodowało neuropatię wzrokową toksyczną – dodaje.

Czesław się załamał. Prosił Ulę, żeby go zostawiła i poszukała sobie szczęśliwego życia z normalnym mężczyzną, a nie niewidomym. Dziś wspomina tę sytuację i mówi o żonie „Mój anioł stróż”. A drugi anioł stróż pojawił się dopiero później...

Pani Urszula nie poddała się, szukała specjalistów, natknęła się na terapię w Chinach. Potrzebne są trzy operacje, każda kosztuje 100 tys. zł. O pomoc w zebraniu pieniędzy zaapelowała za pośrednictwem lokalnej gminnej gazety. - Wtedy zadzwonił mężczyzna. Chciał się spotkać - wspomina pani Urszula. - Wszedł do naszego domu i miał dwie wiadomości. Pierwszą, że sfinansuję operację przekazując 100 tys. zł. Druga była taka, że zesłał go Bóg. Opowiadał, że rozmyślał nad tym czy mężowi pomóc. Wziął Pismo Święte, otworzył na losowo wybranej stronie, położył palec. Był tam fragment o tym, że nie należy się zastanawiać nad tym, czy pomagać. Byliśmy bardzo zaskoczeni. Mąż zaniemówił, łzy się zakręciły. Nie wiemy, jak dziękować, nie ma słów, które wyraziłyby naszą wdzięczność – ociera łzy.

Pan Czesław wyjeżdża do Chin w połowie lipca, pierwsza operacja została już opłacona, ale na dwie kolejne rodzina wciąż zbiera pieniądze.

Panu Czesławowi można pomóc wpłacając datki na konto Fundacji Sedeka nr 93 2490 0005 0000 4600 7287 1845, tytułem 11 467 - Grupa OPP - Mikołajski Czesław.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki