Bartek Waśniewski o żonie i Madzi: ZA DUŻO NAS TO KOSZTUJE. Wierzę Kasi... MYŚLIMY O ŚLUBIE kościelnym

2012-02-26 12:28

Bartek Waśniewski wciąż przezywa tragedię jaka dotknęła jego rodzinę i nie ukrywa, że jest wręcz na granicy szaleństwa. - Nie płaczę na pokaz, powściągliwość pozwala mi przeżyć, walczyć z tym co się stało, nie zwariować – mówi ojciec Madzi z Sosnowca. Podkreśla również, że w tych najtrudniejszych chwilach w życiu cały czas jest u jego boku żona: W samej miłości nic się nie zmieniło – zapewnia.

Tego co przeżywa Bartek Waśniewski nie da się opisać. Ojciec tragicznie zmarłej Madzi z sosnowca nie ukrywa, że wszystko co spotkało jego i jego rodzinę doprowadziło go na skraj załamania:

- Zasięgałem pomocy psychologa – przyznaje Bartek Waśniewski w rozmowie z „Faktem”.

Tłumaczy też swoje zachowanie, za które często bywa krytykowany: Nie płaczę na pokaz, taka powściągliwość pozwala mi przeżyć, walczyć z tym co się stało, nie zwariować.

Jak teraz wygląda życie Bartka?

Zarówno on jak i jego żona nie są już pod ochroną policji. Bezpieczeństwo zapewnia im detektyw Rutkowski. Mają więcej czasu na rozmowy, w trudnych chwilach są razem:

- W samej miłości nic się nie zmieniło. Co do odbudowy zaufania wobec niej musi upłynąć jeszcze sporo czasu. Wspieramy się swoją obecnością i modlitwą.- twierdzi Bartek Waśniewski w rozmowie z gazetą.

- Często rozmawialiśmy o Madzi i o tym co się stało, ale za dużo nas to kosztuje.(…) Wierzę, że to był nieszczęśliwy wypadek, wierzę Kasi. – dodaje.

Bartek Waśniewski myśli też o tym jak teraz będzie wyglądać jego życie. Wiadomo, że nie wymaże z niego Katarzyny W.: - Myślimy o ślubie kościelnym,(...) do Sosnowca już nie wrócimy. (…) Czy skorzystamy z propozycji detektywa Rutkowskiego? Nie wiem, zobaczymy. – podsumowuje swoją rozmowę z Faktem ojciec Madzi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki