Brat Ewy Tylman o poszukiwaniach swojej siostry: nikomu nie ufamy

2015-12-17 11:20

Cały czas trwają poszukiwania Ewy Tylman, 26-latki która zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada. Okoliczności jej zaginięcia bada policja oraz słynny detektyw Krzysztof Rutkowski. Tymczasem brat Ewy Tylman w programie "Czarno na białym" w TVN24 stwierdził, że jego rodzina nikomu nie ufa.

Przypomnijmy: Ewa Tylman zaginęła w nocy, z 22 na 23 listopada. Bawiła się wtedy najpierw ze znajomymi z pracy, a następnie z jednym z kolegów w poznańskich klubach. Wnikliwie przeanalizowano nagrania monitoringu miejskiego. Wynika z nich, że kolega, z którym Ewa była widziana po raz ostatni był mocno zdenerwowany i wykonywał połączenia. Jednak do tej pory twierdził, ze nic nie pamięta z tamtych wydarzeń, bo był pijany. Do tej pory policjanci uważali, że najbardziej prawdopodobna była wersja nieszczęśliwego wypadku. Podobnego zdania jest Krzysztof Rutkowski. - Rozważamy wiele aspektów zaginięcia Ewy Tylman... Niemniej jednak wersja nieszczęśliwego wypadku i ewentualnego nie udzielenia pomocy przez Adama Z. może być prawdopodobna. Nie możemy całkowicie wykluczyć, że Ewa Tylman żyje lecz jest to niestety bardzo mało prawdopodobne. Sprawa zostanie rozwiązana kiedy zostanie odnalezione ciało Ewy, jeżeli założymy, że znajduje się w Warcie to przy tych warunkach atmosferycznych, może to jeszcze trochę potrwać - napisał na Facebooku Krzysztof Rutkowski.

Zobacz też: Zaginiona Ewa Tylman opuściła klub niemal godzinę wcześniej, niż podała policja! Ktoś ją obserwował...

Tymczasem brat zaginionej powiedział w programie "Czarno na białym" w TVN,że wydaje mu się, iż cała sprawa jest grubymi nićmi szyta. Piotr Tylman dodał, że jego rodzina nikomu nie ufa. Ewa Tylman zaginęła w nocy 23 listopada w Poznaniu. Z klubu, w którym bawiła się feralnego wieczoru, wyszła z kolegą z pracy - Adamem Z. Po raz ostatni kamera zarejestrowała ich na ulicy Mostowej. Początkowo Adam Z. twierdził, że nie pamięta, co się wtedy działo, jednak później zmienił zeznania. Śledczy twierdzą, że Ewa Tylman nie żyje, a do jej śmierci przyczynił się właśnie Adam Z. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa 26-latki.

Czytaj: Zaginiona Ewa Tylman opuściła klub niemal godzinę wcześniej, niż podała policja! Ktoś ją obserwował...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki