CBA znów ma problem z Mariuszem Kamińskim. Nie był funkcjonariuszem, nie powinien brać udziału w akcjach!

2010-04-22 11:14

Skarga Mariusza Kamińskiego na zwolnienie go z funkcji szefa CBA została odrzucona. Orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego może być jednak bardzo niekorzystne dla Biura. Okazuje się, że Kamiński „nigdy nie był funkcjonariuszem CBA”, a to oznacza, że nie powinien zajmować się śledztwami prowadzonymi przez swoich agentów.

Wyrok warszawskiego sadu wprowadził w osłupienie całe kierownictwo CBA. Z jednej strony sędziowie odrzucili skargę Mariusza Kamińskiego z drugiej sprowadzili na Biuro kłopoty. Wszystko przez jedno zdanie w uzasadnieniu decyzji. Chodzi dokładnie o to stwierdzenie: Mariusz Kamiński nigdy nie był funkcjonariuszem.

Przeczytaj koniecznie: Ile kosztuje nas wykrywanie afer przez CBA czy ABW?

Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, najmniejszym problemem wydaje się wymiar finansowy takiego orzeczenia. CBA dostanie po kieszeni, bo będzie prawdopodobnie musiało przelać do ZUS wszystkie zaległe składki za swojego szefa.

Jako funkcjonariusz (a tak do tej pory Mariusz Kamiński był traktowany) zarabiał on około 11 tysięcy złotych miesięcznie i na ZUS nie płacił. Problem w tym, że jako pracownik cywilny powinien mieć niższą pensję (ok. 7 tysięcy), a składaki powinny przez trzy lata spływać do ubezpieczyciela. Teraz tę sprawę trzeba będzie wyjaśnić, bo ZUS o swoje się upomni, a roszczenia skieruje raczej do CBA niż do samego Kamińskiego.

Patrz też: Raport o CBA: Za dużo kierowników, stanowiska pod konkretne osoby, działania pod publikę

Bardziej niepokojący jest wymiar formalny decyzji WSA. Jeśli Kamiński nie był funkcjonariuszem, to nie mógł brać udziału w czynnościach procesowych. Jeśli CBA nie trzymało się tej zasady, to będzie mieć problemy. Dla biegłego prawnika to podstawa do podważenia legalności działania Biura!

Oficjalnie, w rozmowie z „DGP”,  przedstawiciele CBA nie chcą się odnosić do wyroku WSA. "Czekamy na pisemne uzasadnienie. Gdy się z nim zapoznamy, zdecydujemy co dalej" - mówi gazecie rzecznik biura Jacek Dobrzyński.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki