Jak podaje portal do nieszczęśliwego wypadku samolotowego doszło po południu w Rudnikach pod Częstochową. Samolot rozbił się w momencie podejścia do lądowania. Tragiczną wiadomość potwierdziło Centrum Zarządzenia Kryzysowego. Wiadomo, że dwaj mężczyźni, którzy lecieli samolotem zginęli na miejscu. W Rudnikach nie był żadnej imprezy związanej z akrobacjami samolotów, a lot był najprawdopodobniej lotem indywidualnym.
Z danych polskatimes.pl wynika, że jedna z ofiar była pilotem z długoletnim stażem, a druga także posiadała uprawnienia, a była w czasie podnoszenia kwalifikacji. Jeden mężczyzna miał 41 lat, drugi 38. Samolot, którym lecieli mężczyźni to Extra 330, wbił się w ziemię. - Dokonano wstępnych oględzin zwłok, które zostały wyjęte z wraku samolotu i przetransportowane do Zakładu Medycy Sądowej. Dokonano wstępnych oględzin miejsca zdarzenia, ale z uwagi na zapadające ciemności, będą one kontynuowane w środę do południa - mówił Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratur, podaje polskatimes.pl.
Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/fakty/a/tragedia-w-rudnikach-rozbil-sie-samolot-nie-zyje-instruktor-i-adept-zdjecia,11490249/
Zobacz: Sprawa Ewy Tylman. Brat zabrał głos w sprawie procesu! Zobacz, co powiedział