Damian został mordercą, bo się bronił. Zbyt skutecznie...

2013-11-15 17:30

Koszaliński sąd skazał Damiana R. (21 l.) z Kołobrzegu za podwójne zabójstwo. Sędzia uznał, że oskarżony bronił się przed napadem, więc zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary, wymierzając wyrok... 10 lat więzienia!

Morderstwo w Kołobrzegu

i

Autor: Archiwum serwisu

Sąd przyjął argumenty adwokata Damiana R., że oskarżony działał w obronie koniecznej. Bronił się przed napastnikami, którzy wtargnęli do jego mieszkania uzbrojeni w pałkę teleskopową i pistolet pneumatyczny. Nie miał wątpliwości, że zdarzenie z 9 marca 2012 roku to był napad i oskarżony miał prawo się bronić.

Problem w tym, że ta obrona powinna być proporcjonalna do zachowań napastników, a nie była. Damian R. ciężko ranił Sebastiana G. (+23 l.) i Dawida P. (+22 l.) nożem kuchennym, zadając im ciosy na oślep. Próbowali uciec, ale nie zdołali. Obaj zmarli.

Morderstwo w Kołobrzegu

i

Autor: Archiwum serwisu

Przez cały proces nie udało się odpowiedzieć dlaczego Sebastian G. i Dawid P. wtargnęli do mieszkania Damiana R, czego od niego chcieli i z jakiej przyczyny byli tak agresywni. Oskarżony przed sądem twierdził, że nie znał tych mężczyzn, jednego ledwie z widzenia. Nie miał pojęcia, skąd ten atak.

ZOBACZ TEŻ: Wstrząsające zdjęcia po wybuchu gazu w Jankowie. Apokalipsa!

Morderstwo w Kołobrzegu

i

Autor: Archiwum serwisu

Gdy przez domofon zadzwonili do jego mieszkania, w którym był z rodzicami i siostrą, nie zamierzał im otwierać drzwi. Ci czekali przed wieżowcem, aż ktoś będzie wchodził do klatki. I trafili akurat na siostrę Damiana R. Powiedzieli, że są kolegami brata, a ona bezwiednie zaprowadziła ich do mieszkania na ósmym piętrze.

Gdy tylko dziewczyna otworzyła drzwi, ci wtargnęli do mieszkania z pałką i pistoletem pneumatycznym. Mieli grozić Damianowi. Temu udało się jednego z napastników przewrócić i uciec do kuchni. Złapał za nóż i zaczął się bronić. Dźgał ich gdzie popadnie. Poranieni mężczyźni wybiegli z mieszkania.

Sąsiedzi, słysząc hałasy i widząc przez uchylone drzwi ślady krwi na schodach i ścianach klatki, wezwali policję. Dawid P. dobiegł tylko do trzeciego piętra. Zmarł, bo wbity w plecy nóż przebił mu płuco. Sebastian G. zdołał wyjść z wieżowca. Zmarł przed klatką. Miał ranę ciętą szyi.

Morderstwo w Kołobrzegu

i

Autor: Archiwum serwisu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki