Dlaczego nie powstrzymaliście potwora?! Kiedy Trynkiewicz wyjdzie na wolność?

2014-01-18 3:00

Latem 2004 r. "Super Express" jako pierwszy ostrzegał, że niemal równo dziesięć lat później Mariusz Trynkiewicz (52 l.), ohydny morderca i pedofil, który ma na sumieniu życie czterech chłopców, może wyjść na wolność. Kolejne ekipy, które przez ten czas rządziły Polską, lekceważyły to zagrożenie. Dlatego już 11 lutego zabójca będzie mógł opuścić więzienne mury.

Sprawą Trynkiewicza i innych niebezpiecznych dla społeczeństwa przestępców na poważnie zajął się dopiero Jarosław Gowin (53 l.), były już minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska (57 l.). Przygotował specjalną ustawę o izolowaniu do końca życia w specjalnych ośrodkach najgroźniejszych bandytów, którym kończą się wyroki więzienia. W październiku ubiegłego roku nowe prawo zatwierdził Sejm. Co z tego, skoro ustawa najpierw długo czekała na podpis prezydenta, a później sprawę pokpili urzędnicy z Kancelarii Premiera, którzy zwlekali z opublikowaniem jej w Dzienniku Ustaw.

Zobacz: Mariusz Trynkiewicz nie wyjdzie z więzienia!

W efekcie przepisy wejdą w życie dopiero 21 stycznia. A to oznacza, że nie ma praktycznie żadnych szans, by objąć nimi Trynkiewicza, któremu kara 25 lat więzienia kończy się 11 lutego. O umieszczeniu zwyrodnialca w zamkniętym ośrodku decydować bowiem będzie sąd po zasięgnięciu opinii biegłych lekarzy, psychologów i psychiatrów. Nawet gdy zdąży wydać decyzję, to Trynkiewicz będzie mógł się od niej odwołać, dzięki czemu zyska na czasie i wyjdzie zza krat.

Dziś politycy biją się w pierś. Stefan Niesiołowski (69 l.) z Platformy Obywatelskiej mówi bez ogródek: - Myśleliśmy, że przez ten czas on zdechnie.

Niestety, teraz już pozostaje tylko odliczać dni! I to jest wasza wina, politycy!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki