- Apeluję o nieuleganie ofertom kupna testów wykrywających koronawirusa do samodzielnego stosowania w warunkach domowych – zaapelował na Twitterze Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. To właśnie instytucja, którą kieruje prezes Cessak - Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, kontroluje i dopuszcza do sprzedaży w Polsce wyroby medyczne.
Z podanych przez URPL informacji wynika, że wśród zgłaszanych Urzędu do tej pory testów na koronawirusa nie było takich, które mogą być wykorzystywane przez osoby nie będące profesjonalistami.
Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych wydała w tej sprawie specjalny komunikat, w którym czytamy, że handel takimi testami bazuje na strachu społeczeństwa i jest działaniem nieuczciwym. Prosi też o nieuleganie manipulacjom i staranne weryfikowanie tego typu ofert.
Alina Niewiadomska, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt, związany z pojawieniem się w sprzedaży takich testów. Osoby, które je wykonają, mogą nabrać złudnego poczucia, że nic im nie grozi, co może prowadzić do zachowań ryzykownych.
Pozostaje jeszcze kwestia wiarygodności takich testów domowych. Są to testy serologiczne, które są bardzo niedokładne i często dają fałszywe wyniki - zarówno fałszywie pozytywne, jak i fałszywie negatywne.
Przeczytaj też:
- Rodzaje testów na koronawirusa
- Czym różnią się testy na koronawirusa serologiczne od testów genetycznych?
- Testy drive-thru na koronawirusa
- Wadliwe testy na koronawirusa z Chin