Dramat pani Wioletty Szmajdzik z Łodzi: Błagam! Pozwólcie mi odpracować dług

2015-09-10 4:00

Ta noc mogła być ostatnią, jaką Wioletta Szmajdzik (35 l.), ciężarna matka trójki dzieci z Łodzi, może spędzić w swoim mieszkaniu. Dziś o godzinie 10.00 do jej drzwi ma zapukać komornik. Powodem są długi czynszowe, które kobieta chciała odpracować, ale nie dostała takiej szansy.Pani Wioletta ze swoimi dziećmi Aleksandrą (14 l.), Jarkiem (15 l.) i Kacprem (5 l.) od jedenastu lat mieszka w komunalnej kamienicy w centrum Łodzi. Kłopoty z regularnym opłacaniem czynszu zaczęły się, gdy w 2006 roku straciła pracę. Dziś dług wynosi 14 tysięcy złotych.

- Chciałam go odpracować, ale nie dano mi szansy. Byłam odsyłana od urzędu do urzędu, byłam zbywana, a dług rósł - mówi załamana.

Administracja kamienicy skierowała w końcu sprawę do sądu o eksmisję. Ma się ona odbyć dziś w asyście komornika.

Urząd Miasta Łodzi zaproponował kobiecie mieszkanie jednopokojowe z kuchnią bez ubikacji o powierzchni 31 metrów kwadratowych.

- Jak my się tam pomieścimy? - załamuje ręce pani Wioletta. - Na grudzień mam wyznaczony termin porodu. Boję się, że gdy zostaniemy tam przeprowadzeni, to urzędnicy dojdą do wniosku, że dzieci mieszkają w złych warunkach i zostaną mi one odebrane. Dlatego błagam! Pozwólcie mi odpracować ten dług. Pozwólcie mi dalej tu mieszkać! - mówi.

Pomoc łodziance zaoferowała Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza (59 l.). Jego ludzie spróbują dziś zablokować eksmisję.

Zobacz: Skandaliczna POMYŁKA! Pomylili emeryta z dłużnikiem. Komornik zabrał kasę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki