- Koszty utrzymania i ceny w sklepach rosną. Najbardziej drożeją produkty pierwszej potrzeby, które każdy musi kupić. Także emeryci i renciści, którzy należą do najuboższych Polaków. Nie możemy więc być na to obojętni - tłumaczy "Super Expressowi" Barbara Bartuś (43 l., PiS), która przygotowała projekt ustawy o corocznym dodatku dla emerytów i rencistów. Posłanka proponuje, by dodatek był wypłacany w październiku.
Przeczytaj koniecznie: Tabela waloryzacji emerytur od marca 2010
Osoby, które obecnie otrzymują miesięcznie mniej niż 900 zł świadczenia, dostawałyby 700 zł dodatku. Seniorzy ze świadczeniami wynoszącymi 900-1200 zł mogliby liczyć na 400 zł. Dla osób mających świadczenia między 1200 a 1400 zł, PiS proponuje 200 zł dodatku.
Projekt ustawy czeka w Sejmie na głosowanie. W zeszłym roku nie udało się posłom PiS przekonać do niego swoich kolegów. Przeciwna była głównie PO. Czy przez rok posłowie Platformy zmienili zdanie? - Będziemy na nie - mówi Magdalena Kochan (60 l., PO), wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Polityki Społecznej. - Ten projekt nie jest zgodny z nowym systemem emerytalnym. Jest też niesprawiedliwy wobec tych, którzy mają wyższe emerytury i nie dostawaliby dodatków - twierdzi posłanka.
Czy zrozumieją to miliony najbiedniejszych seniorów? Według raportu GUS aż 62 proc. emerytów i 78 proc. rencistów przyznaje, że nie mają żadnych oszczędności. Teraz cała nadzieja w posłach PiS, SLD i PSL.
Józef Małycha (68 l.), emeryt: Gdybym dostał dodatek, miałbym na skuteczniejsze leki
- Na leki wydaję dużo pieniędzy. Mam 1400 zł emerytury, ale to za mało na utrzymanie i medykamenty. Gdybym dostał kilkaset złotych, od razu kupiłbym trochę lekarstw, bo z emerytury nie stać mnie na lepsze specyfiki.
Wiktoria Stańska (69 l.), rencistka: Za dodatek mogłabym odmalować sobie pokój
- Za niewielką rentę 1000 złotych nie mogę sobie pozwolić na odmalowanie pokoju. Dodatkowe pieniądze bardzo mi się przydadzą. Mieszkanie nie było odświeżane kilkanaście lat. Jakbym dostała kilkaset złotych, bardzo bym się cieszyła.
Teresa Szczurowska (79 l.), emerytka: Nawet kilkaset złotych podreperuje mój skromny budżet
- Mam 900 zł miesięcznie, a to bardzo mało. Nie mogę z tego wyżyć. O lekach już nic nie mówię, bo ciągle mam zaległości. Nawet niewielki jednorazowy zastrzyk gotówki podratuje mój budżet.