Zarzuty za nielegalną adopcję
18-latka i jej 24-letni partner zatrzymani we wtorek przez policję za to, że usiłowali dokonać nielegalnej adopcji swojego synka, usłyszeli zarzuty. Sprawa wyszła na jaw we wrocławskim szpitalu przy ul. Chałubińskiego. Po noworodka zgłosiła się 30-letnia kobieta. Wyglądała inaczej niż jego biologiczna matka, więc personel szpitala wezwał policję. Okazało się, że rodzice dziecka chcieli się go pozbyć, bo nie mieli pieniędzy, żeby go wychować. Za zorganizowanie nielegalnej adopcji w celu uzyskania korzyści majątkowej grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. O losie chłopca zadecyduje sąd rodziny.
Strzały na autostradzie
Padły strzały na opolskim odcinku autostrady A4! To 32-letni kierowca z Niemiec jadący mercedesem wydobył pistolet pneumatyczny i ostrzelał Polaka prowadzącego BMW. Na szczęście skończyło się na rozbitej szybie. Polak, który jechał z dwuletnim dzieckiem, wezwał policję. Niemiec został zatrzymany. Tłumaczył, że strzelał, bo Polak zajeżdżał mu drogę. Za narażenie życia i zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat więzienia.
Sprawdź: Stonoga OSTRZEGA. Sikorski szykuje zasadzkę na Szydło
Na przełaj do Czech
Kierowca samochodu terenowego urządził sobie rajd po Karkonoskim Parku Narodowym. Nie dość że wjechał tam bez zezwolenia, to jeszcze zaczął uciekać stromym szlakiem i o mało nie rozjechał wędrujących turystów. Zatrzymany stwierdził, że jedzie... do Czech. Odpowie za nielegalny wjazd na teren parku i za narażenie zdrowia i życia turystów.
Policjant ocalił staruszka
Bohaterski policjant z Pińczowa uratował 89-letniego mężczyznę. Starszy aspirant Wojciech Strączkiewicz, wracając z pracy, zauważył ogarnięte płomieniami pole. Po chwili usłyszał wołanie o pomoc. Razem z przygodnym mężczyzną ruszyli na ratunek. Wyciągnęli z płomieni 89-letniego mężczyznę. Prócz życia uratowali jeszcze majątek staruszka, bo ugasili pole i ogień nie dotarł do pobliskich budynków.