1. Istnieje duże ryzyko awarii i rozprzestrzenienia się promieniowania, co miałoby przyczynić się do chorób i śmierci mieszkańców.
MIT
Energia jądrowa cieszy się obecnie jednym z najmniejszych współczynników zgonów spośród wszystkich źródeł energii! Jedną z głównych zasad projektowania elektrowni i obiektów jądrowych jest tzw. reguła obrony w głąb. Polega ona na stosowaniu 6 kolejnych barier między paliwem w rdzeniu reaktora a otoczeniem. Nawet jeśli dojdzie do awarii jednego elementu, pozostała część konstrukcji zapewni bezpieczeństwo i niezakłóconą pracę reaktora. W małych elektrowniach, takich jakie będzie budowała Grupa ORLEN, działają dodatkowo tzw. pasywne układy bezpieczeństwa, czyli takie, które nie potrzebują ingerencji człowieka, by zadziałać. A więc błąd ludzki nie doprowadzi do awarii, bo wtedy reaktor po prostu sam się wyłączy.
2. Elektrownie jądrowe są niepotrzebne, gdyż odnawialne źródła energii (np. z wiatru, wody, słońca) mogą zapewnić nam 100 proc. potrzebnej energii w przyszłości.
MIT
To, niestety nieprawda. Tylko kraje z takim ukształtowaniem terenu jak np. Norwegia mogą liczyć na stabilne dostawy energii z odnawialnych źródeł, ponieważ mają wiele elektrowni wodnych. W Polsce sprawdzą się głównie farmy wiatrowe i fotowoltaiczne. One co prawda produkują sporo energii, ale tylko wtedy, gdy warunki temu sprzyjają, czyli gdy świeci słońce lub wieją silne wiatry. Niestety, nie potrafimy jeszcze tej energii magazynować w takich ilościach, by móc z niej korzystać w tych porach dnia czy roku, kiedy OZE nie mogą jej produkować. Musi działać elektrownia, która dostarczy nam prądu w tym czasie. Elektrownie, które emitują do atmosfery szkodliwe substancje (np. na węgiel czy gaz) muszą być stopniowo wyłączane. Elektrownia atomowa zaś produkuje nie emitując szkodliwych związków, jest bardzo efektywna i trwała – szacuje się, że pracować nawet 60 lat.
3 Może przydarzyć się u nas katastrofa jak w Czarnobylu
MIT
Obecnie stosowane w elektrowniach atomowych zabezpieczenia uniemożliwiają doprowadzenie do katastrofy podobnej do tej z 1986 r. w Czarnobylu czy z 2011 r. w Fukushimie. Reaktor elektrowni w Czarnobylu był prymitywny, zaprojektowany jeszcze w 1954 r., obarczony błędami technologicznymi. W dodatku obsługa elektrowni popełniła gigantyczne błędy, które doprowadziły do katastrowy. Teraz mamy za sobą kilkadziesiąt lat udoskonalania konstrukcji. W małych reaktorach działają też pasywne systemy bezpieczeństwa. W Fukushimie zaś katastrofa była następstwem tragicznego w skutkach tsunami, które uszkodziło reaktor. Ten zaś nie był zabezpieczony żelbetową obudową (jak w obecnie budowanych elektrowniach), a dodatkowo nie był wyposażony w pasywne systemy chłodzące reaktor po jego nagłym wyłączeniu.
4. Elektrownie atomowe emitują promieniowanie, które jest szkodliwe dla okolicznych mieszkańców.
MIT
Reaktor emituje śladowe ilości promieniowania, którego oddziaływanie ogranicza się do tzw. wyspy jądrowej, czyli niewielkiej, specjalnie wydzielonej części zakładu. Poza nią, a także na terenach otaczających elektrownię, nie ma podniesionej radiacji.
5 Budowa elektrowni atomowej jest bardzo droga.
PRAWDA
Jednak energetyka jako taka to bardzo kosztowny sektor gospodarki. Zwłaszcza jeśli mowa owielkich elektrowniach. Duża elektrownia na paliwa kopalne (węgiel, gaz itp.) kosztuje miliardy złotych. Pamiętajmy jednak, że elektrownia atomowa ma nam zapewnić stabilne dostawy energii przez co najmniej pół wieku. Jest wydajniejsza od OZE, których żywot to zwykle 20–25 lat. Międzynarodowe wyliczenia i doświadczenia pokazują, że energia z atomu jest jedną znajtańszych form produkcji energii.
POLACY CHCĄ ATOMU
Nowoczesne technologie jądrowe są bezpieczne – tak sądzi blisko 60 proc. Polaków biorących udział w badaniu IBRiS przygotowanym na zlecenie ORLEN. Paliwowy gigant planuje w Polsce budowę małych elektrowni atomowych z modułowymi reaktorami SMR (z ang. small modular reactors). Około 60 proc. ankietowanych uważa, że w kraju potrzeba co najmniej kilku SMR-ów, i że powinny one stanowić jeden z filarów transformacji energetycznej Polski. W miejscowościach, które zostały wstępnie wytypowane przez ORLEN Synthos Green Energy jako lokalizacje pod budowę pierwszych elektrowni tego typu, akceptacja dla inwestycji w mały atom jest jeszcze wyższa. W kwietniu br. ogłoszono listę 7 optymalnych lokalizacji pod budowę pierw szych SMR-ów. Są to: Włocławek, Ostrołęka, Stawy Monowskie (okolice Oświęcimia), Kraków, Dąbrowa Górnicza, okolice Warszawy oraz Tarnobrzeska Specjalna Strefa Ekonomiczna (Tarnobrzeg/Stalowa Wola).
Z badania IBRiS jasno wynika, że to kwestie bezpieczeństwa energetycznego mają dla Polaków priorytetowe znaczenie. Jako źródło stabilnych dostaw energii SMR-y uważa 58 proc. biorących udział w badaniu. Jeszcze więcej ankietowanych (63,5 proc.) jest zdania, że to właśnie od tej technologii Polska powinna zacząć transformację energetyczną. Wśród innych korzyści płynących z rozwoju małego atomu respondenci wymieniali m.in. kwestie zatrudnienia.