Gen Błasik nie siedział za sterami tupolewa w chwili katastrofy

2010-11-19 15:38

Polscy śledczy rozwiewają wszelkie wątpliwości na temat tego kto pilotował prezydenckiego tupolewa w chwili katastrofy. Z opinii rosyjskich biegłych wynika, że dowódca załogi mjr Arkadiusz Protasiuk i mjr Robert Grzywna siedzieli na swoich fotelach aż do momentu gdy Tu-154M roztrzaskał się o ziemię. Dowódca Wojsk Powietrznych, gen. Andrzej Błasik nie chwycił więc za stery samolotu.

Prokuratorzy wojskowi mają już opinię Rosjan dotyczącą badań członków załogi tupolewa.

- Biegli uznali, że wyniki badań upoważniły ich do wydania stwierdzenia, iż uszkodzenia ciał członków załogi pozwalają stwierdzić, że są to cechy charakterystyczne dla osób, które zasiadały w fotelu I i II pilota – powiedział płk Ireneusz Szeląg, Wojskowy Prokurator Okręgowy.

Przeczytaj koniecznie: Katastrofa pod Smoleńskiem: Po co gen. Andrzej Błasik wszedł do kabiny pilotów? (zdjęcia - katastrofa sekunda po sekundzie)

W kokpicie prezydenckiej maszyny był więc kapitan Protasiuk, mjr Grzywna, nawigator – porucznik Artur Ziętek oraz mechanik – chorąży Andrzej Michalak. Gen. Błasik nie pilotował tupolewa, ale pytanie brzmi czy w chwili katastrofy był w kabinie pilotów. Ta kwestia wciąż nie pozostaje wyjaśniona.

Na konferencji prasowej śledczy ujawnili też, że do tej pory nie dostali nagrań z wieży kontrolnej lotniska Siewiernyj w Smoleńsku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki